Będą wspólne ćwiczenia na morzu, ale też mecz piłkarski pomiędzy marynarzami i złożenie wieńca na największym w świecie cmentarzu ofiar II wojny światowej. Okręty natowskiego zespołu obrony przeciwminowej, którym przewodzi ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” rozpoczęły wizytę w Sankt Petersburgu.
Wizyty okrętów NATO w rosyjskich portach należą do rzadkości. – Przeżyłem to w 2004 roku, także przy okazji udziału w misji Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ale wówczas była to wizyta oficjalna. Teraz weźmiemy udział we wspólnych ćwiczeniach. Poszliśmy więc krok do przodu – mówił nam niedawno kmdr por. Piotr Sikora, który dowodzi natowskim zespołem obrony przeciwminowej.
Okręty NATO i Rosji działają na podstawie różnych procedur. Część z nich jest tajna. Trudno więc wyobrazić sobie wspólne manewry, które przygotowują do działań na polu walki. – W tym wypadku ćwiczenia zwykle dotyczą udzielania pomocy na morzu, manewrowania w szykach czy procedur łączności, czyli spraw absolutnie podstawowych. Tutaj obowiązują procedury uniwersalne, wykraczające poza wojskowe sojusze – podkreśla kmdr ppor. Czesław Cichy z polskiej Marynarki Wojennej.
Tak było chociażby w 2008 roku, kiedy to siły NATO i Rosji brały udział w odbywających się na Bałtyku cywilno-wojskowych ćwiczeniach „Zatoka”. Tego też należy się spodziewać podczas manewrów, które w poniedziałek rozpoczną się na Zatoce Fińskiej. – Jednak szczegóły zostaną dopiero z Rosjanami uzgodnione – podkreśla kpt mar. Piotr Wojtas, rzecznik Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO – Grupa 1.
Do portu w Sankt Petersburgu zawinęło łącznie sześć okrętów NATO. Są to niszczyciele min z Estonii, Belgii, Holandii, Norwegii i Niemiec oraz stojący na czele zespołu okręt dowodzenia ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”. Oprócz ćwiczeń na morzu, w programie wizyty znalazły się m.in. spotkanie z dziennikarzami, a także mecz piłkarski między marynarzami natowskimi i rosyjskimi. Delegacja zespołu złoży też wieniec na Cmentarzu Piskariowskim, największym w świecie cmentarzu ofiar II wojny światowej. To właśnie m.in. tam grzebani byli mieszkańcy Leningradu, którzy zmarli z głodu bądź zginęli podczas niemieckiego oblężenia miasta.
– Mamy wiele wspólnych interesów, które wiążą się z bezpieczeństwem na morzu. Możliwość współdziałania to znak, że zrozumienie między NATO i Rosją rośnie – zaznacza kmdr por. Sikora. Przypomina też, że siły morskie obydwu stron współpracują choćby podczas antypirackiej operacji „Ocean Shield” na Oceanie Indyjskim, w pobliżu tak zwanego Rogu Afryki.
Natowski zespół obrony przeciwminowej działa od 40 lat. Obecna misja rozpoczęła się w styczniu. W pierwszej połowie roku grupa, którą dowodzi ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” operowała głównie na Morzu Północnym i Oceanie Atlantyckim. W tym czasie okręty m.in. wzięły udział w manewrach „Joint Warrior” u wybrzeży Wielkiej Brytanii, czyściły z min wody brytyjskie, holenderskie i belgijskie, a także ćwiczyły ze Strażą Przybrzeżną Islandii. Druga część misji wiąże się z operacjami na Bałtyku. Ostatnio okręty były zaangażowane w manewry „Northern Coasts” u wybrzeży Gotlandii. Jedno z zadań polegało na torowaniu drogi konwojowi z pomocą humanitarną. Najważniejszym zadaniem jesieni będzie udział w ćwiczeniu „Steadfest Jazz”. Wkrótce rozpocznie się ono na poligonach morskich, lądowych, a także w przestrzeni powietrznej Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.
autor zdjęć: Marynarka Wojenna
komentarze