Armia przegrywa wojnę o lekarzy. Co czwarty etat przeznaczony dla medyka jest nieobsadzony. Powód? – W cywilnej służbie zdrowia zarabia się lepiej – mówił gen. bryg. Piotr Dzięgielewski, szef Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia. Posłowie Komisji Obrony Narodowej wysłuchali wczoraj informacji MON na temat sytuacji wojskowej służby zdrowia.
Do końca czerwca 2013 roku aż jedna czwarta etatów przeznaczonych dla wojskowych lekarzy pozostawała nieobsadzona. Ale i tak sytuacja jest lepsza niż jeszcze cztery lata temu, gdy wolnych etatów było aż 40 procent. Dziś w armii pracuje 759 lekarzy. Udało się zmniejszyć liczbę lekarzy, którzy chcą odejść ze służby. Rekordowy pod tym względem był rok 2010, gdy z mundurem pożegnały się na własną prośbę aż 164 osoby. Do końca lipca tego roku takich odejść było 41. Jednocześnie przyjęto do służby 33 medyków.
Obecnie MON podlegają 52 zakłady, w tym 49 samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Są to cztery szpitale kliniczne, osiem szpitali wojskowych i cztery uzdrowiskowo-rehabilitacyjne, 32 przychodnie lekarskie oraz Wojskowe Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Z danych przedstawionych przez Inspektorat Wojskowej Służby Zdrowia wynika, że w ubiegłym roku aż 43 wojskowe placówki wypracowały zysk w wysokości ponad 16 mln złotych. Zwiększyła się także liczba przyjmowanych przez nie pacjentów. W 2012 roku do wojskowych zakładów trafiło ponad 240 134 osoby, co oznacza wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem o ponad 3 tysiące pacjentów. Średni pobyt chorego wynosił 5 dni.
Wiceminister Czesław Mroczek podkreślał, że zdecydowana większość pacjentów leczonych w wojskowych placówkach to cywile. – Żołnierze stanowią zaledwie 3 proc. pacjentów – mówił wiceminister, dodając, że zadaniem szefa MON nie jest zajmowanie się służbą zdrowia.
Gorsze wyniki finansowe miały instytuty badawcze podlegające szefowi Inspektoratu. Najwięcej strat odnotował Wojskowy Instytut Medyczny. 2012 rok przyniósł ponad 22 mln zł straty, podczas gdy w 2011 roku WIM miał zysk w wysokości ponad 7 mln zł. – Główną przyczyną tak wysokiej straty było nieopłacenie przez NFZ świadczeń wykonanych ponad ustalony z Funduszem limit – tłumaczył gen. Dzięgielewski.
Szef Inspektoratu poinformował posłów, że od 2003 roku, czyli od momentu rozpoczęcia misji polskich żołnierzy w Iraku, do końca sierpnia tego roku ewakuowano 459 osób poszkodowanych podczas pełnionej służby. Od 2003 roku, gdy zaczęto przyznawać legitymację osoby poszkodowanej, taki dokument przyznano 389 osobom, przy czym 102 legitymacje przyznano od marca tego roku, czyli od wejścia w życie ustawy o weteranach.
Posłowie wysłuchali też informacji na temat systemu opieki nad żołnierzami poszkodowanymi podczas pełnienia służby oraz nad rodzinami żołnierzy poległych. W ciągu pierwszych 6 miesięcy tego roku wydano 1071 decyzji o wypłaceniu odszkodowania dla żołnierzy i członków rodzin żołnierzy, którzy polegli lub zostali poszkodowani podczas pełnienia służby. Do końca czerwca 2013 roku pod opieką psychologów wojskowych było 270 poszkodowanych (udzielono im łącznie 500 konsultacji). Z pomocy psychologów korzystali też członkowie rodzin poległych żołnierzy. Z danych zebranych w pierwszym półroczu wynika, że udzielono już 12 zapomóg na łączną kwotę 17 600 zł. W ubiegłym roku wypłacono weteranom i weteranom poszkodowanym 8 zapomóg na łączną kwotę 25 500 zł.
autor zdjęć: Inspektorat Wojskowej Służby Zdrowia
komentarze