– Polska nie była wówczas gotowa do obrony przed tak potężnym przeciwnikiem – podkreślał premier Donald Tusk na Westerplatte, podczas porannej uroczystości upamiętniającej wybuch II wojny światowej. Szef rządu dodał przy tym, że obecnie realizowany jest program, który uczyni polską armię zdolną do działania w najtrudniejszych warunkach.
Uroczystości na Westerplatte rozpoczęły się o piątej rano. Na gdański półwysep prócz premiera przyjechało czterech ministrów, między innymi szef resortu obrony Tomasz Siemoniak. W obchodach wzięli też udział metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, pomorscy samorządowcy i przedstawiciele licznych organizacji. Była też trójka Hiszpanów ze stowarzyszenia „Poland First to Fight”, które promuje polską historię i wojsko z pierwszej połowy ubiegłego wieku. Złożyli oni swój wieniec pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża. – To dla nas zaszczyt – mówili.
– 1 września to dla nas, Polaków, ciągle dramatyczna lekcja – zaznaczył premier Donald Tusk. – 74 lata temu nasi żołnierze bronili ojczyzny w poczuciu świętej sprawy, ale też z przygniatającym poczuciem osamotnienia – podkreślał. Według szefa rządu, Polska nie była w stanie odeprzeć ataku tak potężnego przeciwnika. Zawiodły też sojusze. – Dziś jesteśmy w zupełnie inny miejscu i pozycji – przekonywał Tusk. Przypomniał realizowany właśnie program, który ma uczynić polską armię „zdolną do działania w najtrudniejszych warunkach”.
Premier nawiązał też do ostatnich wydarzeń na Bliskim Wschodzie. – Świat stoi dziś na skraju kolejnego konfliktu. Być może lada godzina, być może lada dzień rakiety spadną na Syrię. To reakcja na zbrodnię użycia broni chemicznej przeciw cywilom. Reakcja zrozumiała i potrzebna. Oby okazała się skuteczna – mówił Tusk.
Imprezy związane z obchodami 74. rocznicy wybuchu II wojny światowej trwają w Gdańsku od wczoraj. W sobotę wieczorem kilkuset widzów obejrzało rekonstrukcję wybranych epizodów z walk o Westerplatte. Dziś Muzeum II Wojny Światowej organizuje zwiedzanie półwyspu, odbędzie się też gra terenowa dla rodzin z dziećmi.
Gdańsk odda też hołd obrońcom Poczty Polskiej. Dziś w południe na placu przed jej gmachem odprawiona zostanie msza święta. Następnie jej uczestnicy złożą kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym tamten dramatyczny epizod.
Według wielu historyków to właśnie na Westerplatte rozpoczęła się II wojna światowa (część z nich twierdzi, że zanim strzały padły w Gdańsku, niemieckie samoloty atakowały już Wieluń). 1 września 1939 roku, o godzinie 4.45 pancernik „Schleswig-Holstein” otworzył ogień do mieszczącej się na półwyspie Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Jej załoga, licząca nieco ponad 200 żołnierzy, przez tydzień broniła się przed atakami z lądu, powietrza i wody. Westerplatte praktycznie natychmiast urosło do rangi symbolu niezłomności i bohaterskiego oporu przed przeważającymi siłami wroga.
autor zdjęć: Grzegorz Waletko
komentarze