Za dwa tygodnie ruszają rosyjsko-białoruskie ćwiczenia „Zapad-13”. Weźmie w nich udział ok. 13 tysięcy żołnierzy. Kilka tygodni później w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii rozpoczną się zaś największe w tym roku manewry NATO – „Steadfast Jazz 2013”.
Jesienią 2009 r. w rosyjsko-białoruskich manewrach wzięło udział ok. 12,5 tys. żołnierzy i 200 sztuk sprzętu: czołgów, pojazdów pancernych, dział, samolotów i śmigłowców.
Ćwiczenia „Zapad-13” odbędą się na dziewięciu poligonach w Rosji i na Białorusi. Ale także na Morzach Bałtyckim i Barentsa. Weźmie w nich udział 10,4 tysięcy żołnierzy białoruskich i 2,5 tysięcy rosyjskich. Gen. armii Walerij Gierasimow, szef rosyjskiego sztabu generalnego zastrzegł, że nie jest to liczba ostateczna i może się zmienić. W ćwiczeniu użyte zostanie ok. 250 pojazdów bojowych oraz 60 samolotów i śmigłowców.
Gdy Rosjanie i Białorusini zakończą swoje ćwiczenia, na terytoriach Polski, Litwy, Łotwy i Estonii ruszą manewry wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego pod kryptonimem „Steadfast Jazz 2013”. Ich finalna faza odbędzie się w dniach 2-9 listopada. Manewry mają sprawdzić gotowość Sił Odpowiedzi NATO (NATO Response Force – NRF). Ich główna część, podczas której ćwiczyć będą wojska lądowe, odbędzie się na poligonie w Drawsku Pomorskim. Poza wojskami z państw gospodarzy w „Steadfast Jazz 2013” uczestniczyć będą też żołnierze m.in. z Francji, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Czech.
Zaangażowane ma być ok. 5 tys. żołnierzy oraz ok. 3 tys. z personelu kwatery głównej biorących udział w ćwiczeniu dowódczo-sztabowym. Zostanie użytych też 15 okrętów i ok. 40 samolotów. Największy kontyngent wystawi Polska. Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało, że w „Steadfast Jazz 2013” uczestniczyć będzie do 3 tys. polskich żołnierzy, ok. 300 pojazdów, ok. 30 samolotów oraz ok. 10 okrętów. Blisko tysiąc wojskowych przyjedzie z Francji.
Polska i trzy kraje bałtyckie, jako gospodarze ćwiczeń, mają sojuszniczym siłom zbrojnym i organizacjom zapewnić cywilną i wojskową pomoc w czasie pokoju, kryzysu i wojny. Jednocześnie NATO sprawdzi swe zdolności w udzielaniu militarnego wsparcia nowym państwom członkowskim.
Scenariusz natowskich manewrów skrytykowała Moskwa. – Rosyjskie Ministerstwo Obrony jest zdziwione celem tego ćwiczenia, który przewiduje zastosowanie artykułu 5 Traktatu Waszyngtońskiego – oświadczył kilka dni temu Anatolij Antonow, rosyjski wiceminister obrony. – Ćwiczenia te są w duchu zimnej wojny – dodał.
Jednocześnie Antonow podkreślił, że podczas „Zapad-13” symulowane będą tylko działania przeciwko grupom terrorystycznym i nielegalnym formacjom zbrojnym, przenikającym na terytorium Białorusi. Wiceminister nie wymienił państwa, z którego miałoby pochodzić takie zagrożenie.
Gdy w marcu 2013 roku rosyjskie media poinformowały o rozpoczęciu przygotowań do manewrów, podawano, że ich celem jest sprawdzenie zdolności obronnych Związku Białorusi i Rosji w odpowiedzi na rozwój natowskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie. Poprzednie duże ćwiczenia białorusko-rosyjskie odbyły się jesienią 2009 r. Wzięło w nich udział ok. 12,5 tys. żołnierzy i 200 sztuk sprzętu: czołgów, pojazdów pancernych, dział, samolotów i śmigłowców.
Natomiast manewry „Steadfast Jazz” odbywają się w cyklu dwuletnim. Dotąd przeprowadzono 17 ćwiczeń na terytorium 14 państw członkowskich NATO. Następne, w 2015 r., planowane są w Portugalii. Ćwiczenia te służą uzyskaniu pewności, że żołnierze Sił Odpowiedzi NATO są gotowi do realizacji różnorodnych zadań w każdej sytuacji i w każdych warunkach terenowych i klimatycznych.
Źródła: MON, NATO , RIA-Novosti
autor zdjęć: Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej
komentarze