Możliwość przeniesienia żołnierza na niższe stanowisko, wprowadzenie oceny wzorowej w opiniowaniu oraz wyższe wymagania dla przyszłych oficerów – to najważniejsze zmiany w ustawie pragmatycznej, nad którymi pracowali dziś posłowie z podkomisji obrony narodowej.
Posłowie dyskutowali m.in. nad zmianami dotyczącymi przechodzenia żołnierzy do korpusu oficerskiego. Dziś wystarczy, że ma on licencjat, jednak po wejściu w życie nowelizacji będzie musiał mieć tytuł magistra. Przewodniczący podkomisji Mariusz A. Kamiński (PiS) dopytywał przedstawicieli resortu obrony, czy konieczne jest podwyższanie wymogów, skoro wcześniej zapewniano podoficerów, że do awansu wystarczą studia pierwszego stopnia. – Wojskowi powinni stale podnosić swoje kwalifikacje. Skoro mamy ponad tysiąc szeregowych, którzy ukończyli studia II stopnia, to tym bardziej powinniśmy tego oczekiwać od kandydatów na oficerów – przekonywał gen. Andrzej Wasilewski, dyrektor Departamentu Kadr MON.
Żołnierze, którzy będą chcieli znaleźć się w korpusie oficerskim, będą także musieli uzyskać ocenę wzorową podczas opiniowania. Dziś najwyższa możliwa ocena to stopień bardzo dobry. Jednak zdaniem przedstawicieli resortu obrony narodowej należy rozszerzyć skalę ocen i wprowadzić dodatkową ocenę, przyznawaną jedynie najzdolniejszym wojskowym. – Wprowadzenie oceny wzorowej pozwoli wyłonić najlepszych spośród najlepszych – mówił gen. Wasilewski.
Mniejsze wymagania będą stawiane szeregowym, którzy chcieliby przejść do korpusu podoficerskiego. W tym przypadku wystarczy, że żołnierz uzyska ocenę bardzo dobrą. Poseł Mariusz Kamiński chciał wiedzieć, czy ten wymóg nie sprawi, że przełożeni będą blokować żołnierzowi możliwość awansu. – Decyzja o przeniesieniu żołnierza do korpusu podoficerów nie opiera się wyłącznie na ocenie indywidualnej wydanej przez jego przełożonego. Nie sądzę, by nowy przepis stał się narzędziem do blokowania awansu – zapewniał gen. Wasilewski.
Nowelizacja wprowadza także przepis mówiący, że szeregowy może awansować dopiero po 5 latach służby. W szczególnych wypadkach okres ten może zostać skrócony do 3 lat.
Żołnierz będzie miał możliwość przyjęcia stanowiska etatowego niższego niż wynikałoby to z jego stopnia wojskowego. Zgodnie z propozycją MON byłoby to możliwe w szczególnych wypadkach: gdy zostanie zlikwidowane dotychczasowe stanowisko żołnierza lub gdy wojskowy znajduje się w rezerwie kadrowej i czeka na etat zgodny z jego stopniem wojskowym. Oczywiście, przeniesienie byłoby możliwe jedynie za zgodą wojskowego. Według obecnych przepisów nawet jeśli żołnierz chce zająć niższe stanowisko niż przypisane do jego stopnia wojskowego, nie może tego zrobić. – To prowadzi do paradoksalnych sytuacji. Niedawno oficer, który miał zaszeregowanie na generała dywizji, chciał wystartować w konkursie na stanowisko w strukturach NATO. Nie mógł tego jednak zrobić, ponieważ było to stanowisko pułkownikowskie, a on był generałem dywizji – mówił gen. Wasilewski.
Posłowie zastanawiali się również nad propozycjami zmian dotyczących egzaminów ze sprawności. – Niestety, rzecz wymaga doprecyzowania, bo około 10 proc. żołnierzy uchyla się przed zdawaniem egzaminu – informował gen. Wasilewski.
MON chciałoby, aby każdy żołnierz miał obowiązek zdania egzaminu w trakcie roku kalendarzowego. Egzaminy byłyby organizowane raz w miesiącu, a nie dwa razy do roku, jak jest obecnie. W ten sposób zmniejszyłaby się liczba żołnierzy, którzy swoją nieobecność na sprawdzianie usprawiedliwiają obowiązkami służbowymi.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Adam Roik (Combat Camera DOSZ)
komentarze