Powietrzna defilada Biało-Czerwonych Iskier, samolotów Su-22, MiG-29 i myśliwców F-16 nad Warszawą uświetniła obchody Święta Lotnictwa Polskiego. Główne uroczystości odbyły się przy Pomniku Lotników Polskich poległych podczas II wojny światowej.
– Święto lotnictwa to powód do dumy całego naszego narodu, a nie tylko Sił Powietrznych – podkreślał gen. broni pil. Lech Majewski, dowódca Sił Powietrznych.
Na warszawskim Polu Mokotowskim przy Pomniku Lotników Polskich Poległych w latach 1939–1945 odbył się apel pamięci. Uczestniczący w nim żołnierze, kombatanci i przedstawiciele władz usłyszeli m.in. archiwalne nagranie z wileńskiej rozgłośni zarejestrowane po zwycięstwie kpt. pil. Franciszka Żwirki i inż. pil. Stanisława Wigury w międzynarodowych zawodach samolotów turystycznych Challenge w 1932 roku w Berlinie. Właśnie na pamiątkę tego wydarzenia swoje święto obchodzą polscy lotnicy.
W czasie apelu przekazano historyczny sztandar Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie oraz replikę dzwonu Żwirki i Wigury do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Zostały także wręczone odznaczenia państwowe i resortowe, w tym m.in. Lotnicze Krzyże Zasługi nadane przez Prezydenta RP. Sygnetem z lotniczą gapą wyróżniono ppłk. pil. Macieja Wilczyńskiego i sierż. pchor. Pawła Klimkowskiego. Instruktor Wilczyński i jego uczeń bezpiecznie posadzili na płycie lotniska samolot Orlik podczas awaryjnego lądowania 1 sierpnia tego roku.
Na apelu przy Pomniku Lotników obecni byli także szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Cieniuch, sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek oraz uczestnicy VI Światowego Zjazdu Lotników Polskich.
Uroczystości związane ze świętem lotników rozpoczęły się już dzień wcześniej. Podczas apelu przy pomniku na Polu Mokotowskim minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podkreślał odwagę i ofiarność, którymi zawsze wykazywali się polscy lotnicy. – Nasi lotnicy mieli odwagę i hart ducha, które nie pozwoliły wahać się przed złożeniem ofiary z własnego życia. Ich poświęcenie stworzyło fundament wolnego kraju. Jesteśmy im winni szacunek, wdzięczność i pamięć o ich prawości i waleczności. A także pamięć o ich umiejętnościach, dzięki którym legenda o polskich lotnikach trwa we wszystkich krajach, w których walczyli – powiedział Tomasz Siemoniak.
Hołd poległym oddali również uczestnicy VI Światowego Zjazdu Lotników Polskich i ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Robin Barnett. Przed pomnikiem złożono wieńce, a żołnierze Kompanii Reprezentacyjnej SP oddali salwę honorową. Uroczystość uświetniły poczty sztandarowe ze wszystkich jednostek Sił Powietrznych oraz stowarzyszeń weterańskich.
Wcześniej z uczestnikami VI Światowego Zjazdu Lotników Polskich spotkał się prezydent Bronisław Komorowski. – Wasze spotkanie jest okazją do podziękowań w imieniu Ojczyzny, podkreślenia tego, co było wielkie w historii lotnictwa polskiego oraz mówienia o dniu dzisiejszym i przyszłości – powiedział prezydent. Przypomniał, że transformacja wychodzącego z Układu Warszawskiego wojska, zmieniającego się w siły zbrojne suwerennego państwa i zmierzającego do członkostwa w NATO, objęła w pierwszej kolejności lotnictwo. – Zamówiliśmy nowe samoloty transportowe i myśliwce wielozadaniowe – mówił prezydent. – Dziś z taką samą dumą, jak o lotnikach walczących przed laty o Anglię, możemy mówić o pilotach strzegących nieba nad Litwą, Łotwą i Estonią oraz o współczesnych obrońcach polskiego nieba, budujących sławę i zaufanie Polaków do własnych sił powietrznych – dodał Komorowski.
Kombatantom i weteranom lotnictwa polskiego prezydent wręczył odznaczenia państwowe. Podczas uroczystości odznaczeni zostali:
Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski:
Franciszek Kornicki
Marceli Ostrowski
Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski
Jerzy Kozarek
Kazimierz Pogorzelski
Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej
Andrzej Dąbrowa
Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
Edmund Filimon
Jerzy Główczewski
Bolesław Malucha
Paweł Tyrała
Witold Wroński
Złotym Krzyżem Zasługi
Janusz Bujnowski
Danuta Sławińska
Źródło: SP, www.prezydent.pl
autor zdjęć: Maciej Nędzyński, MON
komentarze