Kierowca, operator sprzętu inżynieryjnego i łączności, nurek czy ratownik medyczny – takie między innymi specjalności oferuje wojsko kandydatom na szeregowych zawodowych. Na chętnych czeka 2 tysiące etatów i miesięczna pensja ok. 3 tys. zł.
Najmłodszy w polskim wojsku korpus został utworzony 1 lipca 2004 roku. Dziś służy w nim 38 tysięcy żołnierzy, ale docelowo ma ich być aż 42 tysiące (do 2018 roku). Żeby zostać zawodowym szeregowcem trzeba spełniać kilka warunków: mieć skończone 18 lat i przynajmniej gimnazjum, polskie obywatelstwo, potwierdzoną niekaralność oraz fizyczną i psychiczną zdolność do służby. Cywil musi dodatkowo przejść czteromiesięczne szkolenie, tak zwaną służbę przygotowawczą. Szansę na pracę w tym korpusie mają także szeregowi lub starsi szeregowi rezerwy, którzy odbyli czynną służbę wojskową (na przykład służbę zasadniczą czy służbę w ramach Narodowych Sił Rezerwowych).
Aktualnie nabór ochotników prowadzony jest przede wszystkim spośród żołnierzy, którzy odbyli służbę przygotowawczą i posiadają przydziały kryzysowe w ramach NSR. – Są to żołnierze, którzy zapoznali się z realiami służby wojskowej, odbyli ćwiczenia wojskowe i są znani dowódcom - wyjaśnia płk Roman Siciński szef Oddziału Uzupełnień Pokojowych i Służby Wojskowej w Zarządzie Organizacji i Uzupełnień – P1, SGWP Sztabu Generalnego WP.
W pierwszej kolejności chętni powinni zgłosić się do wojskowej komendy uzupełnień. Tu dowiedzą się m.in. czy i w jakich jednostkach są wolne etaty. Gdy etat się znajdzie, rekrutujący kieruje zainteresowanego do konkretnej jednostki wojskowej. Tam odbywa się rozmowa kwalifikacyjna, podczas której sprawdzana jest motywacja kandydata do służby zawodowej, jego kwalifikacje, uprawnienia oraz predyspozycje. – Od osób, które chcą wstąpić do jednostek wojsk lądowych oczekujemy dużej motywacji i pasji. Ponieważ żołnierze naszego rodzaju Sił Zbrojnych stanowią gros wszystkich kontyngentów wojskowych, liczy się dla nas również dyspozycyjność, gotowość do udziału w misjach zagranicznych i poświęceń – podkreśla mjr Piotr Walasek, zastępca szefa Wydziału Prasowego Dowództwa Wojska Lądowych.
Nie mniej ważna jest sprawność fizyczna kandydata. Podczas egzaminu z wychowania fizycznego przyszły szeregowy musi wykazać się szybkością, wytrzymałością i siłą w czterech konkurencjach. Ochotnik (w zależności od wieku i płci) musi zaliczyć marszobieg na 1000 lub 3000 metrów, pływanie, podciąganie na drążku i bieg wahadłowy.
Oprócz kondycji fizycznej, kandydat na żołnierza zawodowego musi wykazać się psychiczną zdolnością do pełnienia służby. Czeka go więc rozmowa z psychologiem oraz szereg testów, które pozwolą określić jego zdolność do pełnienia zawodowej służby wojskowej.
Po pomyślnym przejściu procedury kwalifikacyjnej, kandydat musi złożyć do WKU wniosek o powołanie go do zawodowej służby wojskowej wraz z załącznikami (między innymi życiorys, odpis aktu urodzenia, odpis lub kopię uwierzytelnioną dokumentu stwierdzającego uzyskanie wymaganego wykształcenia, informację z Krajowego Rejestru Karnego, dokument potwierdzający posiadany stopień wojskowy, inne dokumenty poświadczające kwalifikacje zawodowe na przyszłym stanowisku). Do dokumentów wojskowy komendant uzupełnień dołącza opinię o kandydacie.
Po pomyślnym przejściu wszystkich etapów, na podstawie rozkazu personalnego dowódcy jednostki wojskowej kandydat zostaje powołany do służby w korpusie szeregowych zawodowych oraz podpisuje kontrakt.
W korpusie tym żołnierzy powołuje się wyłącznie do służby kontraktowej na określony czas: jednorazowo na okres od 18 miesięcy do 6 lat. Pierwszy kontrakt zawiera się na 18 miesięcy. Żołnierz służby kontraktowej może ją pełnić przez łączny okres nieprzekraczający 12 lat.
Wobec żołnierzy wymagana jest dyspozycyjność, umiejętność pracy w warunkach stresu i presji czasu. Średnia pensja szeregowego to 2800 brutto, starszy szeregowy zarabia średnio 2850 miesięcznie. Szeregowi, podobnie jak podoficerowie i oficerowie otrzymują też dodatek za długoletnią służbę, tzw. 13-tkę oraz dodatkowe świadczenia urlopowe. Jak wszyscy zawodowcy mają szansę na nagrody pieniężne. W razie potrzeby mogą też liczyć na finansową zapomogę. Plusem służby jest także to, że żołnierz ma zagwarantowane służbowe mieszkanie lub otrzymuje pieniądze na wynajem.
Ważne są także możliwości rozwoju zawodowego. Choć ograniczenie służby kontraktowej do maksymalnie 12 lat jest przez wielu żołnierzy tego korpusu odbierane jako krzywdzące, ma swoje uzasadnienie. Przede wszystkim chodzi o zaktywizowanie szeregowych do podwyższania swoich kwalifikacji oraz wykształcenia. – Najlepszym dajemy możliwość dalszego rozwoju osobistego i zawodowego. Stąd duża liczba szeregowych zawodowych przechodzących w naturalny sposób do korpusu podoficerskiego. Warunkiem jest posiadanie wykształcenia średniego i nienagannej opinii służbowej oraz co najmniej 5 lat służby – mówi płk Siciński. W 2012 roku różnego rodzaju kursy podoficerskie ukończyło ponad 900 szeregowych. – Ponad 800 jest obecnie na kursach, a w najbliższym czasie rozpocznie je kolejnych, ponad 400 żołnierzy – tłumaczy płk Siciński.
autor zdjęć: WKU Bolesławiec
komentarze