W środę komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich, na czele której stoi gen. bryg. Jarosław Stróżyk, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, przedstawi swoje pierwsze ustalenia. Jednak już dziś z dokumentem zapoznali się członkowie Rady Ministrów. – Będą państwo zaskoczeni – powiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich została powołana w maju, a jej zadaniem była ocena, czy i w jaki sposób przez ostatnie 20 lat obce służby mogły wpływać na sytuację panującą w Polsce. We wtorek z jej pierwszymi ustaleniami zapoznali się członkowie Rady Ministrów podczas niejawnej części obrad tego organu. – To są mocne tezy i ustalenia – powiedział po naradzie premier Donald Tusk. – Będą państwo zaskoczeni – dodał.
Szef rządu poinformował, że nie będzie zdradzał zbyt wielu szczegółów dotyczących ustaleń komisji, bo już jutro przedstawią je jej członkowie. Jednak zapytany przez dziennikarzy, czy w raporcie znajdują się informacje dotyczące Antoniego Macierewicza, byłego ministra obrony narodowej i przewodniczącego podkomisji smoleńskiej, premier powiedział, że szczególnie utkwiły mu w pamięci słowa: „Macierewicz, prokuratura, zdrada”. – Jutro te trzy słowa zostaną rozpisane na całe zdania – zaznaczył Donald Tusk.
Nieco więcej informacji dotyczących raportu przedstawili sami dziennikarze. Jak informuje Polsat News, prace komisji były podzielone na trzy etapy: lata 2004–2014, czyli okres przed rozpowszechnieniem mediów społecznościowych, 2014–2022, czyli od momentu rozpoczęcia wojny hybrydowej w Ukrainie do czasu pełnoskalowej inwazji, oraz czas samej wojny, tj. lata 2022–2024. Podczas 24 spotkań, które odbyli członkowie komisji, skupiono się na czterech problemach: reorganizacji instytucji państwa odpowiedzialnych za sprawy bezpieczeństwa, zaniechaniu i opóźnieniom w programach modernizacji Sił Zbrojnych RP, działalności służby zagranicznej RP oraz dezinformacji.
Prezes Rady Ministrów podał również, że choć jutro członkowie komisji poinformują o swoich ustaleniach, nie oznacza to końca ich pracy. Szczegółowy raport dotyczący wpływów obcych służb na funkcjonowanie państwa mają bowiem przedstawić w marcu. Wcześniej będzie zaś gotowy raport dotyczący dezinformacji.
Komisję ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich tworzy 12 osób: Irena Lipowicz, profesor nauk społecznych, była ambasador RP w Austrii, niegdyś rzecznik praw obywatelskich; Dominika Kasprowicz, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, doktor habilitowana w Instytucie Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej UJ; Katarzyna Bąkowicz, doktor nauk o komunikacji społecznej i mediach, adiunkt i wykładowczyni Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, naukowo zajmująca się dezinformacją; Bartosz Machalica, historyk i politolog, doktor nauk społecznych, członek Kolegium IPN; Adam Leszczyński, doktor habilitowany nauk społecznych, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu SWPS, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej; Grzegorz Motyka, doktor habilitowany nauk społecznych, profesor nadzwyczajny, obecnie dyrektor Wojskowego Biura Historycznego; Cezary Banasiński, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, były prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów; Tomasz Chłoń, były ambasador w Estonii i na Słowacji; Paweł Białek, były zastępca szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego; Agnieszka Demczuk, doktor habilitowana UMCS w Lublinie; i Paweł Ceranka, doktor nauk społecznych, zastępca dyrektora Biura Archiwum i Zarządzania Informacją w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Na czele komisji stoi gen. bryg. Jarosław Stróżyk, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
autor zdjęć: KPRM
komentarze