Dzięki współdziałaniu Wojska Polskiego, Straży Granicznej i Policji liczba przypadków skutecznego przekraczania polsko-białoruskiej granicy spada. – A nawet jeżeli one są, to migranci, którzy w sposób nielegalny przekraczają granice, są zatrzymywani – mówił w Sejmie Paweł Bejda. Wiceminister obrony odpowiadał na pytania posłów dotyczące zabezpieczenia wschodniej ściany kraju.
Informację o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy wiceminister Paweł Bejda przedstawił w ramach odpowiedzi na pytania posłów w sprawach bieżących. Andrzej Szewiński i Ewa Kołodziej (z Klubu Parlamentarnego Koalicja Obywatelska) pytali o działania rządu dotyczące zlikwidowania zagrożenia ze strony zorganizowanych grup nielegalnych migrantów, wspieranych przez białoruskie służby. Posłów interesowało, jak utworzenie strefy buforowej wzdłuż granicy oraz zmiana strategii zakładająca skierowanie na ścianę wschodnią więcej Policji a mniej wojska wpłynęły na poprawę bezpieczeństwa.
Występujący w imieniu resortu obrony wiceminister Paweł Bejda poinformował, że w ciągu ostatnich siedmiu dni odnotowano 387 prób nielegalnego przekroczenia granicy, co w porównaniu z poprzednim tygodniem wykazuje tendencję spadkową. – Jest to spadek o około 38 procent. Średnio jest to 56 prób nielegalnego przekroczenia granicy na dobę – mówił Bejda. Dodał, że głównymi kierunkami, na których dochodziło do prób nielegalnego przedostania się, były w ubiegłym tygodniu rejony miejscowości Czeremcha i Michałowo na Podlasiu. Stwierdził też, że od połowy lipca tego roku próby przekroczenia granicy występują na niemal całym odcinku granicy polsko-białoruskiej, a 70 procent z nich miało miejsce poza rejonem obowiązywania strefy buforowej.
Wiceminister poinformował też, skąd najczęściej pochodzą migranci próbujący przedostać się do Polski. – Dominują obywatele Afganistanu, Syrii i Iranu. W dalszym ciągu obserwowane jest utrzymanie wyższej presji migracyjnej w rejonie północnej części granicy polsko-białoruskiej – powiedział. Paweł Bejda dodał też, że sposób działania migrantów nie zmienił się znacząco w ciągu ostatnich miesięcy. – Migranci najczęściej usiłują pokonać zaporę stałą poprzez rozciągnięcie jej profili z pomocą lewarków samochodowych. Próbują też pokonać ją górą, wykorzystując w tym celu drabiny. Korzystają także z tzw. szlifierek akumulatorowych (…) – wyjaśniał. Jak przyznał, zastosowanie takich narzędzi sprawia, że polskie służby mają mniej czasu na reakcję, a to zwiększa szansę migrantów na przekroczenie pierwszej linii ochrony i przedarcie się do punktu podjęcia przez kurierów. Wiceszef MON-u wspomniał, iż od początku 2024 roku w trakcie zatrzymania lub powstrzymania nielegalnych migrantów rannych i poszkodowanych zostało 63 żołnierzy.
Paweł Bejda przedstawił również dane statystyczne. Od 1 stycznia do 15 października 2024 roku na odcinku granicy z Białorusią odnotowano prawie 28 tysięcy prób nielegalnego przekroczenia granicy. To więcej niż w całym ubiegłym roku, gdyż w 2023 roku tych prób było 25 702. Wśród cudzoziemców, którzy próbowali nielegalnie dostać się do Polski, najwięcej było obywateli Syrii, Afganistanu, Somalii, Erytrei, Indii, Etiopii i Jemenu. Sekretarz stanu dodał, że w dalszym ciągu dochodzi także do prób przekraczania granicy na rzekach Wołkuszanka i Świsłocz oraz na Bugu.
Wiceminister wymienił również kluczowe działania, jakie podjęto w 2024 roku, aby poprawić bezpieczeństwo na wschodniej granicy. – 1 sierpnia rozpoczęliśmy operację „Bezpieczne Podlasie”, w której bezpośrednio na granicy bierze udział pięć tysięcy żołnierzy, a około 800 jest w odwodzie. W przypadku znacznego pogorszenia sytuacji jest możliwość wydzielenia do operacji do 17 tysięcy żołnierzy – wyliczał Bejda. Zapewnił także, że wojsko będzie kontynuować tę operację aż do osiągnięcia gotowości przez komponent obrony pogranicza. – Poprawiliśmy poziom wyszkolenia, wyposażenia i warunków bytowych dla żołnierzy. Zintensyfikowano proces szkolenia przy wsparciu Policji. Wysłano także dodatkowy sprzęt: transportery i pojazdy rozpoznawcze, a żołnierze są wyposażeni w indywidualne wyposażenie z programu „Szpej” – zaznaczył sekretarz stanu.
Dodał też, że na granicę wysłano m.in. 19 lekkich pojazdów rozpoznawczych Żmija i cztery transportery medyczne Rosomak. Do wsparcia działań wydzielono dwa śmigłowce, a w odwodzie jest dodatkowych sześć.
Wiceminister wspomniał także o wdrożeniu narodowego program odstraszania i obrony pod kryptonimem „Tarcza Wschód” i znowelizowaniu przepisów dotyczących użycia broni na granicy. Dodał również, że liczba prób nielegalnych przekroczeń granicy spada dzięki zmianie taktyki działania po polskiej stronie. Na poprawę wpłynęło – jak podkreślał – pojawienie się oddziałów prewencji Policji oraz wyznaczenie strefy buforowej.
Paweł Bejda zwrócił też uwagę, że zintensyfikowano proces szkolenia przygotowujący żołnierzy do działania na granicy. – Dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej opracował plan realizacji szkolenia z teorii i praktyki prewencji policji dla żołnierzy kierowanych do pełnienia służby wsparcia przez Straż Graniczną – mówił. Dodał, że dzięki uruchomieniu wspólnego centrum koordynacji działań w Podlaskim Oddziale Straży Granicznej usprawniono współdziałanie wszystkich służb. Jak przyznał wiceszef MON-u, w najbliższych miesiącach należy jednak liczyć się z tym, że prób przekraczania granicy będzie więcej.
autor zdjęć: 18 DZ
komentarze