Terrina rybna z puree kaparowo-rodzynkowym, wegańska galaretka pomidorowa z musem z selera, brzuszek wieprzowy w stylu azjatyckim i sandacz w boczkowej pianie. Takie dania m.in. najlepsi wojskowi kucharze zaserwują podczas Międzynarodowej Olimpiady Kulinarnej. – Jesteśmy świetnie przygotowani, dlatego mierzymy wysoko – mówi st. sierż. Piotr Welter, kapitan Reprezentacji Kucharzy WP.
Do Międzynarodowej Olimpiady Kulinarnej, która na początku lutego odbędzie się w Stuttgarcie, Reprezentacja Kucharzy Wojska Polskiego przygotowywała się od kilku miesięcy. Kucharze opracowali menu i spędzili wiele godzin w kuchni, by stworzone dania doprowadzić do perfekcji. – Szczególnie intensywny był ostatni tydzień. Spędziliśmy go na wielogodzinnych treningach w studiu kulinarnym w 1 Pomorskiej Brygadzie Logistycznej w Bydgoszczy. To był nasz ostatni trening przed olimpiadą – mówi st. sierż. Piotr Welter, kapitan Reprezentacji Kucharzy Wojska Polskiego. – Na tym etapie nie możemy już co prawda zmieniać receptur, a jedynie ulepszać i modyfikować pewne elementy dań. I na tym właśnie skupiliśmy się na początku tygodnia. Dopracowywaliśmy detale związane np. z techniką wykonywania potraw i ich gęstością lub twardością, wszystko po to, by z produktów wydobyć jak najgłębszy smak. Im więcej technik zastosujemy w przygotowaniu danej potrawy, tym wyżej będziemy ocenieni – dodaje szef wojskowych kucharzy.
Najlepsi kucharze w polskiej armii ćwiczyli także tzw. czasówki. – Zgodnie z regulaminem zawodów mamy ściśle określony czas na przygotowanie, wydanie i zaserwowanie potraw. Gotowanie rozpoczniemy o 6 rano, a dwie godziny później podamy zakąski bankietowe, natomiast o 11.30 zaserwujemy lunch na 120 osób. Dlatego właśnie w Bydgoszczy ćwiczyliśmy pracę na czas – wyjaśnia st. sierż. Welter. – W czasie mistrzostw będziemy pracować w boksie, w którym jest ograniczona liczba miejsca i sprzętu, więc każdy musi wiedzieć, co i kiedy ma robić. Nie możemy pozwolić sobie na opóźnienia i nieporozumienia. Sędziowie muszą zobaczyć, że działamy płynnie jako zgrany zespół – dodaje kapitan reprezentacji.
Podczas kulinarnej batalii w Stuttgarcie polski team wystartuje w kategorii tzw. community catering. Oznacza to, że żołnierze będą musieli przygotować lunch na 120 osób oraz 72 zakąski bankietowe, które mają być jedzone sztućcami. – Musimy wykonać trzy rodzaje zakąsek, po 24 sztuki z każdego rodzaju. Zgodnie z regulaminem pierwszą zakąskę możemy stworzyć według własnego uznania, druga ma być wegańska, a trzecia o niskiej zawartości węglowodanów – mówią kucharze.
Szefowie kuchni przyznają, że w czasie mistrzostw najwięcej punktów można otrzymać za smak serwowanych potraw. Mistrzowie próbują więc wydobyć z produktów głębię smaku i wywołać u konsumentów element zaskoczenia. – Staramy się uzyskać efekt zaskoczenia. Chcemy, by w trakcie jedzenia smaki się zmieniały i przenikały – wyjaśniają żołnierze. Przyznają też, że konsumenci w Europie Wschodniej są przyzwyczajeni do innego rodzaju kuchni i smaków niż ci w Europie Zachodniej. – Ustalając menu, staraliśmy się znaleźć złoty środek: dostosować do gustów zachodnich konsumentów, nie tracąc polskiego smaku. Priorytetem jest dla nas to, by używać polskich produktów, a tym składnikom, które są już nieco zapomniane, nadawać nowego blasku. Tak jest np. z owocem rokitnika – podkreśla Welter.
Szczegóły konkursowego menu objęte są tajemnicą, ale wiemy, że wśród serwowanych dań znajdzie się m.in. terrina rybna z puree kaparowo-rodzynkowym, wegańska galaretka pomidorowa z purée z selera oraz brzuszek wieprzowy w stylu azjatyckim. Wojskowi kucharze podadzą także podwędzanego, podsmażonego i lekko podpieczonego w piecu sandacza w towarzystwie piany porowo-boczkowej i purée ziemniaczanego z oliwą truflową. Hitem polskiego menu ma być deser: krem z rokitnika z białą czekoladą lub financier z oliwy z pestek dyni z musem z sera koziego.
Zawody odbędą się od 2 do 7 lutego 2024 roku, przy czym Polacy zaprezentują się 5 lutego. Podczas olimpiady kulinarnej Wojsko Polskie będzie reprezentować sześciu żołnierzy. Czterech szefów kuchni i dwóch pomocników. Wszyscy zawodnicy mają dublerów. Drużyna rezerwowa tygodniowy trening przed olimpiadą zakończyła kilka dni wcześniej. W podstawowym składzie znajdą się szefowie kuchni: st. szer. Robert Stefański, st. sierż. Radosław Irzemski, st. szer. spec. Krystian Domeradzki, szer. Paulina Garbacik oraz dwóch pomocników: st. kpr. Piotr Pawelec i st. szer. spec. Paweł Bazan.
Reprezentacja Kucharzy WP na swoim koncie ma już wiele sukcesów. Podczas 25. Międzynarodowej Olimpiady Kulinarnej w 2012 roku żołnierze wywalczyli brązowy medal, a w 2018 roku podczas międzynarodowych zawodów zajęli czwarte miejsce. Na trzecim miejscu na podium stanęli ponownie w 2022 roku podczas Pucharu Świata w Luksemburgu.
autor zdjęć: Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych
komentarze