„Ostatnia egzekucja” w reż. Franziski Stünkel została najlepszym filmem fabularnym nagrodzonym na Festiwalu „Niepokorni Niezłomni Wyklęci”. W ciągu czterech festiwalowych dni odbyło się ponad 100 pokazów filmowych oraz blisko 250 różnych wydarzeń towarzyszących: dyskusji, spotkań, koncertów i wystaw. Do Gdyni przyjechali nie tylko twórcy filmów, lecz także ich bohaterowie.
– Ważne jest, aby festiwal łączył, a nie dzielił i żebyśmy uczyli się od siebie różnorodnych dróg do wolności – podkreślił na konferencji prasowej przed imprezą dyrektor i pomysłodawca Festiwalu NNW Arkadiusz Gołębiewski. Podczas czterech festiwalowych dni (27–30 września) publiczność miała okazję obejrzeć ponad sto filmów dokumentalnych i fabularnych nominowanych do nagród głównych. Opowiadały one o walce z totalitaryzmem oraz o ludziach niepokornych, dla których nadrzędną wartością jest wolność. Odbyły się także debaty z udziałem filmowców, historyków, opozycjonistów, spotkania ze świadkami historii i bohaterami filmów, wystawy multimedialne, koncerty i spektakle oraz promocje książek historycznych. – W tym roku naszym mottem było „Wolna Polska w wolnym świecie”. Słowa te są przesłaniem Janusza Krupskiego, że nie będzie wolnej Polski bez wolnych krajów byłego ZSRS. To jest klucz, według którego dobieraliśmy filmy i tematy tegorocznego festiwalu, aby były one też zrozumiałe dla pokolenia urodzonego po 1989 roku – mówi Arkadiusz Gołębiewski.
Gdyński festiwal to wydarzenie o zasięgu międzynarodowym, na które przyjeżdżają również twórcy z odległych krajów, m.in. z Tajwanu, Korei Południowej czy Japonii. Startujące w konkursach filmy ocenia jury złożone z filmowców i ekspertów z całego świata. Jednym z jurorów był w tym roku japoński reżyser Ken Takahashi, który także podkreślał, że aby dotrzeć do młodych widzów, trzeba opowiadać najnowszą historię w ciekawy sposób.
Trzy konkursy
15. Festiwal NNW rozpoczął się od pokazu filmu „Raport Pileckiego”. Reżyser Krzysztof Łukaszewicz opowiada w nim o rotmistrzu Witoldzie Pileckim z perspektywy jego ostatnich współpracowników w latach 1945–1948.
W kolejnych dniach filmy były pokazywane w trzech konkursach: obrazów fabularnych, dokumentów międzynarodowych oraz dokumentów polskich. O festiwalową statuetkę w konkursie międzynarodowych filmów fabularnych rywalizowało 14 produkcji. Jak mówił amerykański reżyser John Grooters, przewodniczący jury w tym konkursie, były to mocne filmy o wysokim poziomie artystycznym. Zwrócił uwagę, że choć opowiadają one różne historie i pochodzą z wielu krajów świata, łączy je jeden motyw – droga do wolności.
Za najlepszy obraz jury uznało niemiecki film „Ostatnia egzekucja” w reżyserii Franziski Stünkel. To opowieść o Franzu Walterze, agencie wywiadu NRD, wysłanym do Niemiec. Jego kłopoty zaczynają się, gdy coraz bardziej krytycznie ocenia system i zostaje oskarżony o szpiegostwo.
W międzynarodowym konkursie filmów dokumentalnych zwyciężył „Motherland” („Matczyzna”) w reżyserii Alexandra Mihalkovicha. Jego bohaterką jest kobieta, której syn został znaleziony martwy podczas służby wojskowej. Matka nie wierzy w samobójczą śmierć Saszy i próbuje zdemaskować brutalne zjawisko „fali” („dedowszcziny”) oraz rzucić światło na kulturę przemocy i nadużyć w białoruskiej armii.
Najstarszym festiwalowym trofeum jest Złoty Opornik, główna nagroda w konkursie dokumentów polskich. Przewodniczący jury w tej kategorii – reżyser i scenarzysta Paweł Woldan – przyznał, że łatwiej byłoby mu zrobić film, niż wybrać któryś ze startujących w konkursie, gdyż wszystkie zasługiwały na statuetkę. Ostatecznie trafiła ona do reżysera Michała Torza za dokument „Stanisław Helski. Dlatego”. Pokazuje on dramat rolnika, jednego z liderów Solidarności Chłopskiej w latach osiemdziesiątych, którego komunistyczne represje doprowadziły do ruiny finansowej. Helski nie znalazł sprawiedliwości także po upadku komunizmu. W 1994 roku zaatakował kamieniem Wojciecha Jaruzelskiego, który we Wrocławiu podpisywał swoją książkę o stanie wojennym.
Nagrodę główną za reportaż radiowy zdobyło słuchowisko „Za prawdę o Katyniu odebrano mu wszystko” Macieja Jastrzębskiego. Autor przedstawia w nim losy pisarza Ferdynanda Goetla, który poświęcił karierę i rodzinę, aby głosić prawdę o zbrodni katyńskiej.
W konkursie wideoklipów najlepszy okazał się teledysk do utworu Wojtka Sokoła „Miłość istnieje zawsze” w reżyserii Tadeusza Śliwy. Inspiracją było zdjęcie ze ślubu powstańców, którzy przeżyli razem 75 lat.
Oprócz nagród głównych w każdej kategorii jury przyznało także wyróżnienia.
Nagrody specjalne
Specjalną Nagrodę Europejskiej Platformy Pamięci i Sumienia oraz Nagrodę Dyrektora Festiwalu Filmowego „Niepokorni Niezłomni Wyklęci” za artystyczne przekładanie historii na język filmu otrzymała produkcja „Godspeed, Los Polacos” w reżyserii Adama Nawrota. Jest to opowieść o pięciu studentach, którzy po spływie najgłębszym kanionem świata Colca (Peru) walczą o demokrację w krajach bloku wschodniego.
Nagroda Prezesa TVP oraz Nagroda im. Janusza Krupskiego trafiła do Jacka Papisa za film „Tadeusz Romer – misja niemożliwa”. Opowiada on historię bohatera, skupiając się głównie na okresie II wojny światowej – ukazuje Romera jako ambasadora RP w ZSRS, a potem w Tokio, oraz ministra spraw zagranicznych rządu na uchodźstwie.
Zgodnie z festiwalową tradycją przyznano też nagrody honorowe dla polskich i zagranicznych opozycjonistów walczących o wolność. W piętnastoletniej historii Festiwalu Sygnetami Niepodległości i Drzwiami do Wolności, pośmiertnie i za życia, uhonorowano ponad 1500 osób.
Patronat honorowy nad 15. Międzynarodowym Festiwalem Filmowym NNW objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda. Organizatorami festiwalu byli Stowarzyszenie Scena Kultury i Miasto Gdynia.
autor zdjęć: festiwalnnw.pl
komentarze