Polsko-amerykańskie relacje obronne są konsekwentnie rozwijane. Wszystko wskazuje na to, że pierwsze egzemplarze czołgów Abrams trafią do Polski już w przyszłym roku – mówił minister Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej po spotkaniu z Lloydem J. Austinem, sekretarzem obrony USA. Szef MON rozpoczął w środę trzydniową wizytę za oceanem.
Wizyta szefa MON w USA jest pierwszą od czasu objęcia prezydentury przez Joe Bidena. Za ocean szef polskiego MON poleciał na zaproszenie Lloyda J. Austina, sekretarza obrony USA. To właśnie z nim odbył spotkanie pierwszego dnia swojej wizyty. Wśród poruszanych tematów znalazły się zagadnienia dotyczące m.in. pogłębiania interoperacyjności wojsk i budowa zdolności obronnych. – Chciałbym podkreślić bardzo dobrą atmosferę tego spotkania i bardzo konkretną rozmowę – mówił szef MON na zorganizowanej tuż po spotkaniu konferencji prasowej.
Jednym z tematów poruszanych przez obu ministrów była też kwestia zakupów zbrojeniowych i wyposażania Wojska Polskiego w nowoczesny sprzęt. Mowa tu chociażby o zakupie przez Polskę czołgów Abrams wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym. – Z punktu widzenia sekretarza obrony USA wyposażenie Wojska Polskiego w te najnowocześniejsze czołgi jest jak najbardziej zasadne. Sprzęt ten zwiększy bowiem interoperacyjość między siłami polskimi i amerykańskimi – mówił szef MON. Dodał też, że wszystko wskazuje na to, że pierwsze egzemplarze Abramów trafią do polskich jednostek już w przyszłym roku .
Minister Błaszczak przyznał, że z sekretarzem Austinem rozmawiał także o przeglądzie Global Posture Review. To dokument, który powstał po analizie rozlokowania oddziałów US Army za granicą, zawierający rekomendacje zmian w tym zakresie, tak by rozmieszczenie wojsk Stanów Zjednoczonych jak najlepiej odpowiadało interesom tego kraju. – Informacja na ten temat będzie oczywiście podana do wiadomości opinii publicznej przez władze amerykańskie. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że z analiz przeprowadzonych w Pentagonie wypływają bardzo ciekawe wnioski – mówi minister Błaszczak.
Ministrowie rozmawiali też o sytuacji bezpieczeństwa w Europie, w tym sytuacji na wschód od Polski i wydarzeniach na polsko-białoruskiej granicy, która jest jednocześnie wschodnią granicą NATO. – Przedstawiłem naszą ocenę ataku hybrydowego, który ma miejsce na polskiej granicy. Ataku, który jest prowadzony przez władze sąsiedniego państwa. Świadczą o tym dowody przedstawiane opinii publicznej. Moje stanowisko zostało przyjęte ze zrozumieniem – mówił szef MON. Przyznał też, że rozmowa dotyczyła także konsekwentnego budowania zdolności obronnych RP i przeznaczania dużych sum na obronność. – To warunek rozwoju Polski i jej bezpieczeństwa- mówił szef MON.
Po rozmowach w Pentagonie, minister udał się na Kapitol. Z kongresmenami rozmawiał o współpracy polsko-amerykańskiej. Spotkał się z m.in. senator Tammy Duckwort, weteranką wojny w Iraku i byłą pilotką śmigłowców. Obecnie zasiada ona w senackiej komisji ds. sił zbrojnych, gdzie przewodniczy podkomisji ds. sił lądowych i powietrznych.
W drugim dniu wizyty minister Błaszczak ma odwiedzić Fort Sill w stanie Oklahoma. To tam, w Air Defense Artillery School, szkolą się obecnie polscy żołnierze z m.in. 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej w Sochaczewie. Szkolenie w ramach programu „Wisła” ma przygotować ich do obsługi baterii Patriot.
W piątek z kolei szef MON ma odwiedzić Doylestown w Pensylwanii, miejsce nazywane „polską Częstochową” ze względu na znajdujące się tam Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej. Odwiedzi też znajdujący się tam największy polski cmentarz w USA, na którym spoczywają weterani I i II wojny światowej. Minister Błaszczak złoży kwiaty na grobach gen. Witolda Urbanowicza oraz Antoniego Chrościelewskiego. Minister ma też odsłonić ufundowaną przez MON tablicę upamiętniającą żołnierzy Wojska Polskiego w setną rocznicę Bitwy Warszawskiej.
autor zdjęć: MON
komentarze