Otrzymują ją współcześni bohaterowie, którzy dają świadectwo tego, co dziś znaczą: poświęcenie, pomoc potrzebującym, braterstwo – brzmi uzasadnienie nagrody im. Jana Rodowicza „Anody”. Wśród tegorocznych laureatów jest Bartosz Rutkowski, były żołnierz Marynarki Wojennej. Oficer kilka lat temu założył fundację, która pomaga irackim ofiarom ISIS wrócić do normalnego życia.
Fot. Michał Zajączkowski / Muzeum Powstania Warszawskiego
Kmdr ppor. rez. Bartosz Rutkowski przez 22 lata był związany z wojskiem. Ukończył Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Zmechanizowanych, służył w Ośrodku Szkolenia Nurków i Płetwonurków w Gdyni oraz na ORP „Piast”. Kiedy jednak w 2015 roku przeczytał informację, że w wiosce niedaleko Aleppo w Syrii ekstremiści tzw. Państwa Islamskiego (ISIS) ukrzyżowali dwunastoletniego chrześcijańskiego chłopca, wszystko w jego życiu się zmieniło. – Jeden z moich synów był w wieku tego chłopca. Bardzo mnie to poruszyło i stało się impulsem do działania – mówił wówczas „Polsce Zbrojnej”. Oficer postanowił przejść na wcześniejszą emeryturę i pomagać ofiarom terrorystów na Bliskim Wschodzie.
W tym celu założył Fundację „Orla Straż”. – Chcemy tak pomagać, aby nasi podopieczni mogli potem radzić sobie sami – podkreśla Rutkowski. Tłumaczy, że fundacja, organizując zbiórki i pozyskując sponsorów, pomaga całym rodzinom uchodźców wojennych i osób oswobodzonych z niewoli ISIS. Odbudowują domy, miejsca pracy i lokalną infrastrukturę, dzieciom i wdowom zapewniają edukację oraz wsparcie psychologiczne, aby po tym, co przeżyli, mieli szansę wrócić do normalności.
„Orla Straż” odbudowała już w regionie Sindżaru 65 domów dla rodzin, które opuściły te tereny po ludobójstwie w 2014 roku, a także 60 rodzinnych miejsc pracy: sklepów, salonów fryzjerskich, piekarni i firm budowlanych. We współpracy z dwiema innymi fundacjami prowadzi także ośrodek edukacyjny dla sierot i wdów z dziećmi. Z jej pomocy korzystają również kobiety uwolnione z niewoli ISIS.
Za swoją działalność na rzecz ofiar terroryzmu Bartosz Rutkowski został niedawno uhonorowany nagrodą im. Jana Rodowicza „Anody” w kategorii „Akcja społeczna”. To wyróżnienie Muzeum Powstania Warszawskiego przyznawane jest od dziewięciu lat współczesnym bohaterom, powstańcom czasu pokoju. – Traktuję nagrodę jako wyróżnienie dla wszystkich, którzy nas wspierają, w tym wolontariuszy i darczyńców, bo bez nich nikomu byśmy nie pomogli – podkreśla Rutkowski.
Pozostałymi laureatami tej edycji nagrody zostali: w kategorii „Całokształt dokonań” prof. Elżbieta Krajewska-Kułak, działająca na rzecz chorych i niepełnosprawnych dzieci, „Wyjątkowy czyn” – Andrzej Sirowacki, kierowca, który w czerwcu 2019 roku uratował z płonących aut dwójkę dzieci i dwie kobiety, ofiary wypadku drogowego. Po raz pierwszy przyznano też nagrodę honorową. Otrzymała ją Wanda Traczyk-Stawska „Pączek”, uczestniczka powstania warszawskiego, łączniczka Szarych Szeregów.
– Nasi laureaci to ludzie wyjątkowi, którzy kierują się w życiu zasadami podobnymi do tych wyznawanych przez pokolenie powstańców – mówił podczas wręczania nagród Jan Ołdakowski, dyrektor MPW. Dodał, że wyróżnienie przyznawane jest osobom, które dają świadectwo tego, co dziś znaczą: poświęcenie, pomoc potrzebującym, zaangażowanie społeczne i braterstwo. Do 6 września można zgłaszać swoich kandydatów do X edycji nagrody. Więcej informacji na stronie www.1944.pl.
Jan Rodowicz „Anoda” był harcerzem Szarych Szeregach i żołnierzem Armii Krajowej. W powstaniu warszawskim walczył w Batalionie „Zośka”, kilkakrotnie był ranny. Za bohaterstwo w walce został odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. Po wojnie działał w podziemiu antykomunistycznym. Aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa, zmarł 7 stycznia 1949 roku w wyniku brutalnego śledztwa.
autor zdjęć: Michał Zajączkowski / Muzeum Powstania Warszawskiego, Wikipedia, orlastraz.org
komentarze