Najpierw mieli ćwiczenia zgrywające w drużynach i zespołach, później musieli udowodnić, że w warunkach bojowych potrafią sprawnie działać plutonami. W ubiegłym tygodniu certyfikacji został poddany cały ponad 300-osobowy kontyngent, który latem wyjedzie na misję w Afganistanie. Główną siłą XIV zmiany będą żołnierze 4 Zielonogórskiego Pułku Przeciwlotniczego.
Chociaż misja w Afganistanie ma obecnie charakter doradczo-szkoleniowy, delegowani na nią żołnierze, jak przed laty, muszą być przygotowani do działań w różnych sytuacjach bojowych. Skład XIV zmiany PKW RSM Afganistan, której największą część stanowią żołnierze 4 Zielonogórskiego Pułku Przeciwlotniczego z Czerwieńska, do misji przygotowuje się od kilku miesięcy. Szkolenie na poligonie w Wędrzynie rozpoczęli w styczniu. Wówczas zgrywali się w składach misyjnych drużyn i zespołów. W lutym przeszli certyfikację plutonów.
Wpajanie nawyków
Podczas zajęć poligonowych w marcu przeciwlotnicy ćwiczyli taktykę działań w sytuacjach, do jakich na misji dochodzi często. Doskonalili umiejętności organizowania stałych i ruchomych punktów kontrolnych oraz zachowania w konwojach i podczas patrolowania terenu. Pod okiem instruktorów, między innymi z wojsk specjalnych, trenowali odpowiadanie ogniem w sytuacji, gdy zostaną zaatakowani. Strzelali sytuacyjnie zarówno z pojazdów, jak i po ich opuszczeniu. Ćwiczono także scenariusz, według którego siły rebeliantów były tak duże, że żołnierze ubezpieczając się musieli szybko się oddalić z miejsca zasadzki.
Przyszli misjonarze sporo czasu spędzali w wybudowanym specjalnie dla nich obiekcie przypominającym misyjną bazę. Trenowali tam zasady zachowania podczas incomingów, czyli alarmów ogłaszanych w bazie podczas ostrzałów moździerzowych. Ćwiczyli działania mające na celu ochronę i obronę bazy oraz procedury obowiązujące w składach pododdziałów QRF, czyli szybkiego reagowania.
– Niektóre działania powtarzaliśmy wręcz do znudzenia, aby zostały trwale zapamiętane – mówi płk Tomasz Kowalczykiewicz, dowódca XIV zmiany PKW RSM Afganistan. Doświadczony oficer, na co dzień szef szkolenia 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania, podkreśla, że wpojone podczas szkolenia nawyki i tak zwana pamięć mięśniowa, w prawdziwej walce mogą uratować żołnierzowi życie.
Przed wyjazdem na misję żołnierze muszą mieć opanowane także umiejętność wzywania wsparcia lądowego, lotniczego, artyleryjskiego czy też pomocy medycznej. Każdy żołnierz bierze udział w wielogodzinnych szkoleniach z zakresu Counter IED. Dotyczą one m.in. wykrywania min pułapek i postępowania w przypadku ich znalezienia.
Nietypowe specjalizacje
Podczas misji w Afganistanie przeciwlotnicy z Czerwieńska będą wykonywali wiele zadań, których nie przewiduje ich typowy program szkolenia, ani nawet zakres umiejętności, jakie powinni opanować żołnierze specjalności ogólnowojskowej. Jednym z takich zadań będzie ochrona zewnętrznych sektorów lotniska. Polacy mają też dbać o bezpieczeństwo na płytach przeładunkowych oraz odlatujących i przylatujących pasażerów. W tym przypadku wojsko skorzystało z pomocy instruktorów policyjnych. W szkoleniu uczestniczyło wiele kobiet żołnierzy, a to dlatego, że w razie potrzeby to właśnie one będą przeszukiwać Afganki. W kraju islamskim podjęcie takich czynności wymaga wiedzy chociażby na temat obowiązujących rygorów religijnych.
Przeciwlotnicy musieli też opanować sztukę ochrony VIP-ów. Od żołnierzy realizujących takie zadania wymagane są umiejętności strzeleckie, doskonały zmysł obserwacji, przewidywania i zdolność szybkiego reagowania na zaistniałe niebezpieczeństwo. Oprócz trzymania nerwów na wodzy niezbędna jest również świetna kondycja fizyczna.
Pobyt na zagranicznej misji oznacza współdziałanie z wojskowymi z innych państw. Polacy z pododdziału ochrony bazy Biały Orzeł w wojskowym miasteczku Bagram razem z żołnierzami USA będą wyjeżdżali na patrole sprawdzające teren wokół bazy. Aby tego rodzaju współpraca była efektywna, potrzebna jest nie tylko doskonała znajomość języka angielskiego, lecz także postępowania w każdej sytuacji według procedur NATO.
– Jestem pewien, że moi podwładni wszystkie zadania będą wykonywali bardzo dobrze – zapewnia kpt. Paweł Pacek, przyszły komendant ochrony polskiej bazy. Zdaniem kapitana podczas szkolenia bardzo pomagał fakt, że niemal połowa jego podwładnych brała już udział w misjach. Najwięcej przeciwlotników służyło kiedyś w Kosowie, ale są i tacy, którzy doświadczenia zdobywali w Iraku i Afganistanie.
Na walizkach
Po kilkumiesięcznym szkoleniu poligonowym wszyscy wyjeżdżający żołnierze przeszli certyfikację, czyli sprawdzian wyszkolenia bojowego. Testowanie trwało od 23 do 26 marca, w dzień i w nocy. – Wynik jest zadowalający. Pod względem przygotowania do działań bojowych i specjalistycznych, jakie będziemy wykonywać, kontyngent jest przygotowany do wylotu – ocenia płk Kowalczykiewicz. Oficer poinformował, że prawdopodobnie w sierpniu uczestnicy XIV zmiany będą mogli wsiadać do samolotu.
Nie znaczy to jednak, że przez najbliższe kilka miesięcy żołnierze nie będą już nic robić. W mniejszych grupach i zespołach będą przechodzić treningi podtrzymujące gotowość do działań oraz strzeleckie, aby nie wyszli z wprawy.
Żołnierze mogą się już zgłaszać na szczepienie przeciwko COVID-19. – Mam nadzieję, że wszyscy moi podwładni zdążą przyjąć drugą dawkę szczepionki i dzięki temu tuż przed wylotem nie zostaniemy objęci kwarantanną – dodał dowódca kontyngentu.
Misja „Resolute Support” rozpoczęła się 1 stycznia 2015 roku. Ma charakter szkoleniowy, doradczy i pomocowy. Zastąpiła misję stabilizacyjną ISAF. Biorą w niej udział żołnierze oraz personel cywilny z niemal 40 państw. W styczniu do Afganistanu polecieli żołnierze XIII zmiany polskiego kontyngentu. Tworzą ją przede wszystkim wojskowi z 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Rafał Mniedło
komentarze