Biegali z obciążeniem, podciągali się na drążku, robili przysiady i przerzucali nad głową ważącą 30 kg piłkę! – między innymi z takimi ćwiczeniami zmierzyli się żołnierze, którzy wzięli udział w treningu HERO WOD „Słowik”. Przedsięwzięcie zorganizowali spadochroniarze, by uczcić pamięć poległego przed 13 laty st. kpr. Szymona Słowika. Podoficer zginął w Afganistanie w wyniku wybuchu miny pułapki.
26 lutego 2008 roku, w czasie II zmiany PKW w Afganistanie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Wojskowi wracali z jednej z afgańskich wiosek, gdzie rozdawali dary. Niedaleko bazy pod wozem typu HMMWV wybuchła mina. Eksplozja była na tyle silna, że w jej wyniku śmierć poniosło dwóch polskich żołnierzy: st. kpr. Szymon Słowik z 16 Batalionu Powietrznodesantowego 6 Brygady Powietrznodesantowej i kpr. Hubert Kowalewski z 10 Brygady Kawalerii Pancernej.
13 lat później, by uczcić pamięć o spadochroniarzu z 16 bpd, żołnierze przygotowali ekstremalne wyzwanie sportowe. Crossfitowy, trwający 26 minut, bardzo intensywny trening HERO WOD „Słowik”. Nazwa ta jest połączeniem angielskiego słowa hero (bohater) oraz skrótu od Workout Of the Day (trening dnia).
W przeddzień rocznicy śmierci spadochroniarza na terenie 16 Batalionu Powietrznodesantowego zameldowało się 30 zawodników. Żołnierze reprezentowali wszystkie brygadowe bataliony. Poza nimi w HERO WOD „Słowik” wziął udział jeden z amerykańskich spadochroniarzy oraz mjr rez. Wojciech „Zachar” Zacharków, były oficer Jednostki Wojskowej Agat. – Cieszę się, że spadochroniarze zaprosili mnie do udziału w tym przedsięwzięciu. W ubiegłym roku dołączyli do organizowanej przeze mnie polskiej wersji „The Murph Challenge”, której celem też było upamiętnienie żołnierzy poległych na misjach. Dziś ćwiczyliśmy dla „Słowika” – dodaje.
W HERO WOD „Słowik” żołnierze trenowali w parach. Wszystkie konkurencje oparte były na crossficie, a zadaniem żołnierzy były wykonanie jak najwięcej rund w ciągu 26 minut. Z jakimi ćwiczeniami musieli się zmierzyć? Każdy zawodnik miał na sobie kamizelkę o wadze 10 kilogramów i z takim obciążeniem musiał np. wykonać 26 podrzutów piłką (o wadze 30 kg) nad głową z jednego barku na drugi, a następnie 26 pociągnięć na drążku. Podczas drugiej konkurencji zawodnicy biegli 1 km, a w czasie trzeciej musieli wykonać w sumie 20 przysiadów z piłką i 20 podciągnięć na drążku.
„Zabójcza” dla wielu okazała się ostatnia konkurencja z rundy: 80 burpeesów na drużynę, czyli ćwiczeń: padnij–powstań i przeskocz nad piłką! – Zawodnicy świetnie się uzupełniali i motywowali. Jeśli jeden czuł się mocniej np. w przysiadach, to robił ich więcej, a w zamian jego partner więcej razy podciągał się na drążku. Ważne było to, by finalnie liczba wykonanych powtórzeń była zgodna z regulaminem zawodów – wyjaśnia por. Malwina Jarosz, oficer prasowy 16 Batalionu Powietrznodesantowego.
„Zachar” nie kryje, że HERO WOD „Słowik” to było naprawdę mordercze wyzwanie. – Wydawać by się mogło, że 26 minut to mało. Ale to nieprawda. To trening o dużej intensywności i jeszcze z obciążeniem, co znacznie podnosi poprzeczkę. Ja jestem wykończony – przyznawał już po zakończeniu ćwiczeń. O swoim zmęczeniu mówił także plut. Michał Aleksanderek z 6 Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic. – Jestem instruktorem wychowania fizycznego w jednostce, dużo biegam po górach i staruję w triatlonach, ale przyznam, że w ciągu ostatnich kilku lat nie zmęczyłem się tak bardzo jak dzisiaj – mówi spadochroniarz. Dlaczego zdecydował się na udział w tym przedsięwzięciu? – Chciałem dać przykład młodym żołnierzom, zachęcić ich do podtrzymywania sprawności fizycznej, ale także uczcić pamięć poległego żołnierza. Nie znałem „Słowika”, ale to niczego nie zmienia. Był jednym ze spadochroniarzy i jesteśmy mu winni szacunek. Tego typu akcje w niecodzienny sposób przybliżają sylwetki naszych weteranów – dodaje plut. Aleksanderek. Zapowiada też, że podobny event zorganizowany będzie w 6 Batalionie Powietrznodesantowym. Spadochroniarze z Gliwic przygotują plan treningowy HERO WOD, by uczcić pamięć por. Roberta Marczewskiego, który 21 czerwca 2008 roku zginął w Afganistanie.
– Sport jest bardzo ważny, zwłaszcza dla żołnierzy, ale w HERO WOD liczy się przede wszystkim idea. To sposób, by kolejne pokolenia żołnierzy uczyć historii swoich jednostek i szacunku do tych, których nie ma już wśród nas – dodaje „Zachar”.
Poszczególne konkurencje w HERO WOD „Słowik” były punktowane i oceniane przez sędziów. W wyniku rywalizacji zwyciężyła para z 18 Batalionu Powietrznodesantowego, drugie miejsce zajęli spadochroniarze z 6 Batalionu Powietrznodesantowego, a trzecie gospodarze – 16 Batalion Powietrznodesantowy. Najlepsi żołnierze otrzymali drobne upominki i puchary ufundowane przez Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa i dowódcę 16 bpd.
HERO WOD „Słowik” był trzecim tego typu eventem organizowanym przez spadochroniarzy. Wcześniej odbyły się jeszcze HERO WOD „Róża” i „Foka” na cześć poległych pod Hindukuszem por. Daniela Różyńskiego i kpr. Piotra Marciniaka.
autor zdjęć: st. kpr. Mariusz Bieniek
komentarze