Kilkunastu specjalsów z gliwickiej jednostki Agat odwiedziło wczoraj centrum krwiodawstwa w Katowicach. Żołnierze, którzy wyzdrowieli po zakażeniu koronawirusem, oddali osocze. Chcą w ten sposób wspomóc leczenie tych, którzy nadal walczą z chorobą. – To nic nie boli i nic nie kosztuje. Cieszę się, że moja krew pomoże komuś pokonać COVID-19 – mówi Jarek z JW Agat.
Żołnierze Jednostki Wojskowej Agat angażują się w walkę z pandemią od wielu miesięcy i pomagają m.in. w szpitalach na terenie województwa śląskiego. Ale wielu z nich także przeszło chorobę. – Znaczna część żołnierzy naszej jednostki COVID-19 ma już za sobą. To młodzi, wysportowani ludzie i zakażenie przeszli bezobjawowo – mówi mjr Mariusz Łapeta, rzecznik gliwickiej jednostki. Specjalsi odpowiedzieli na apel ministra obrony Mariusza Błaszczaka i przyłączyli się do akcji „Pokonałeś koronawirusa – oddaj osocze”. Do udziału w kampanii na początku listopada, oprócz szefa MON-u, zachęcał także dowódca generalny RSZ gen. Jarosław Mika. Obaj chorowali na COVID-19.
Kilkunastu komandosów odwiedziło wczoraj katowickie Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. – Chcemy oddawać osocze, bo wiemy, że zawarte w nim przeciwciała pomagają skuteczniej walczyć z wirusem pacjentom z ciężkimi, zagrażającymi życiu objawami – podkreśla mjr Łapeta. Jednym z dawców był Jarek, który zakażenie koronawirusem przeszedł dwa miesiące temu. – Oddałem osocze z poczucia obowiązku. Nie wahałem się, bo wiem, że w ten sposób mogę pomóc ciężko chorym – opowiada żołnierz. – To nic nie kosztuje, nic nie boli i trwa zaledwie 30 minut. Mam nadzieję, że inni ozdrowieńcy, którzy nie mają przeciwskazań zdrowotnych, także podzielą się krwią – dodaje komandos.
Jak informuje rzecznik prasowy JW Agat, do końca grudnia jeszcze kolejnych kilkunastu żołnierzy odda osocze. Krwiodawstwo to niejedyny wkład specjalsów z Gliwic w walkę z pandemią. Kilkudziesięciu żołnierzy każdego dnia bierze udział w różnego rodzaju działaniach. Komandosi wspierają medyków na terenie Śląska, pobierają wymazy w kierunku SARS-CoV-2, współpracują z policją i pomagają w stacjach sanepidu. Od kilku tygodni uczestniczą też w budowie tymczasowego szpitala w Katowicach. Przygotowują tam m.in. miejsca do przyjęcia chorych oraz zajmują się rozlokowaniem sprzętu medycznego.
Nie tylko specjalsi z Gliwic oddają krew i osocze. Do akcji włączyli się żołnierze wszystkich rodzajów sił zbrojnych oraz podchorążowie wojskowych uczelni. Według danych MON-u, od marca do listopada żołnierze oddali około 11,5 tys. litrów krwi. Ponad 107 żołnierzy podzieliło się już osoczem.
Narodowe Centrum Krwi informuje, że przetaczanie osocza ozdrowieńców jest ratunkiem dla ciężko chorych, bo to jedna z najskuteczniejszych terapii w przypadku zakażeń wirusowych. Chorzy często nie są w stanie wytworzyć własnych przeciwciał lub dzieje się to zbyt wolno. Podanie im gotowych przeciwciał zawartych w osoczu znacznie przyspiesza procesy obronne organizmu i pozwala skuteczniej walczyć z koronawirusem. Osocze mogą oddać osoby w wieku od 18 do 65 lat, które były zakażone SARS-CoV-2, ale wyzdrowiały lub przeszły zakażenie bezobjawowo. Musi jednak minąć co najmniej 28 dni od ustąpienia objawów lub 18 dni od zakończenia izolacji, w przypadku osób, które przeszły zakażenie bezobjawowo. Ilość osocza oddanego jednorazowo może być źródłem leku dla trzech pacjentów.
autor zdjęć: JW AGAT
komentarze