Żeglarstwo, windsurfing, narciarstwo – oferta Wojskowego Ośrodka Szkoleniowo-Kondycyjnego Mrągowo jest niezwykle bogata ale wciąż się powiększa. Po kilku latach przerwy ośrodek wznowił zajęcia z nurkowania. Płetwy i maski założyli tym razem przebywający nad Jeziorem Czos żołnierze sił powietrznych.
Wojskowy Ośrodek Kondycyjno-Szkoleniowy Mrągowo to jedna z dwóch placówek ukierunkowanych na prowadzenie zajęć, podczas których żołnierze pracują nad poprawą formy. Trzytygodniowy pobyt nad Jeziorem Czos rozpoczął personel latający polskich sił zbrojnych. Każdy pilot musi odbyć turnus kondycyjny raz w roku, a nawigatorzy czy technicy – raz na trzy lata. – Program pobytu w naszym ośrodku zawiera punkty obowiązkowe, takie jak badania lekarskie, testy wydolnościowe czy zajęcia ogólnorozwojowe, na przykład na siłowni. Jednak każdy żołnierz wybiera także inny rodzaj aktywności. W zależności od pory roku może to być żeglarstwo, kajakarstwo, windsurfing czy narciarstwo – wylicza kpt. Tomasz Olender, rzecznik prasowy WOSzK Mrągowo. – W tym roku do naszej oferty, po kilkuletniej przerwie spowodowanej brakiem instruktora, wróciło także płetwonurkowanie – dodaje.
I właśnie z tej aktywności korzysta właśnie jedenastu przedstawicieli sił powietrznych. Dla pięciu z nich to podwodny debiut. – Grupa początkująca, po omówieniu zasad bezpieczeństwa, zalicza pierwsze zanurzenia na basenie. Wówczas żołnierze uczą się, jak oddychać przez automat, posługiwać się kamizelką wypornościową, która utrzymuje ich w toni oraz jak reagować, kiedy do maski dostanie się woda – wyjaśnia sierż. Mariusz Niezgoda, instruktor. – Kiedy ten etap mają już za sobą, przenosimy się nad jezioro. Tu panują już inne warunki, pod wodą jest ciemno, temperatura jest niższa, żołnierze mają na sobie więcej sprzętu, między innymi rękawice, kaptury i buty. Muszą też pamiętać o tym, aby nie wynurzać się za szybko i w odpowiednim momencie wykonać tzw. przystanek bezpieczeństwa.
Natomiast żołnierze, którzy mają już doświadczenie, uczą się nurkowania w suchych skafandrach, pływania z wykorzystaniem tzw. twina, czyli podwójnej butli. Mają też zajęcia z nawigacji podwodnej czy korzystania z maski pełnotwarzowej. Jak sobie radzą? – Piloci to grupa, która ma świetną kondycję, nic więc dziwnego, że nie mają najmniejszych problemów – zaznacza instruktor.
Szkolenie, które odbywa się w WOSzK Mrągowo, nie wiąże się ze zdobywaniem żadnych uprawnień, a maksymalna głębokość zanurzenia to 10 metrów. – Chodzi o to, aby zaproponować ciekawą aktywność osobom, które przebywają w ośrodku – mówi.
Zwieńczeniem turnusu kondycyjnego będzie egzamin. Wówczas specjalna komisja oceni, czy żołnierze właściwie wykorzystali pobyt w Mrągowie i czy rzeczywiście poprawili swoją kondycję.
Wojskowy Ośrodek Szkoleniowo-Kondycyjny Mrągowo został utworzony w 1960 roku i początkowo służył do szkolenia przedstawicieli sił powietrznych. Pierwszy turnus kondycyjny rozpoczął się 2 stycznia 1961 roku. Przez 44 lata istnienia ośrodka przez jego mury przewinęło się ponad 45 tysięcy żołnierzy.
W 2005 roku WOSzK znalazł się w strukturach Dowództwa Garnizonu Warszawa i pozostaje w nich do dziś. Zmieniła się też oferta szkoleniowa ośrodka. W Mrągowie odbywają się już nie tylko szkolenia personelu latającego, ale także turnusy rehabilitacyjne z treningiem psychologicznym dla żołnierzy i pracowników jednostek wojskowych wykonujących zadania poza granicami państwa oraz turnusy readaptacyjno-kondycyjne dla weteranów poszkodowanych i ich bliskich, zgrupowania sportowców w mundurach przygotowujących się do zawodów, odprawy, konferencje, a także zajęcia rekreacyjne czy kulturalne.
autor zdjęć: Teresa Kowalewska, sierż. Mariusz Niezgoda
komentarze