Czy armii potrzebny jest wielozadaniowy myśliwiec nowej generacji, czy może tylko kolejne maszyny o parametrach podobnych do już używanych F-16? Czym powinny się charakteryzować śmigłowce, które mają zastąpić polskie Mi-24? Zalety i wady dronów. Jak szkolić wojskowych pilotów. To tematy, o których dyskutowano w Warszawie na konferencji „Lotnictwo nowej generacji”.
Już po raz trzeci Lotnicza Akademia Wojskowa z Dęblina oraz Zarząd Targów Warszawskich zorganizowały (w środę, 27 marca) konferencję naukowo-przemysłową „Lotnictwo nowej generacji – strategie, technologie, rozwiązania”, podczas której debatowano o najważniejszych problemach i wyzwaniach stojących obecnie przed lotnictwem cywilnym i wojskowym. W imprezie wzięli udział przedstawiciele sił zbrojnych, administracji rządowej, parlamentarzyści, samorządowcy oraz przemysłowcy z Polski i zagranicy. Konferencja podzielona została na sześć paneli dyskusyjnych. Szkolenie lotniczych kadr, z naciskiem na proces kształcenia wojskowych lotników, było jednym z najważniejszych tematów.
Szef dęblińskiej Szkoły Orląt wyjaśniał, jak trudne jest odpowiednie przygotowanie współczesnego pilota wojskowego. – Musi być inżynierem, bo musi opanować cyfrowe środowisko kabiny nowoczesnego statku powietrznego. Taktykiem, bo musi wiedzieć, jak działać na polu walki. Błyskotliwym dowódcą, bo to od niego i jego decyzji może zależeć los innych. I jak Rambo, bo gdy zostanie zestrzelony za linią wroga, musi zdołać przebiec kilkanaście kilometrów, kryć się przez całe dni przed nieprzyjacielem, żywiąc się tym, co znajdzie lub upoluje – opowiadał gen. Krawczyk. Podkreślał, że rozwój technologii sprawił, że trzeba mocno zweryfikować programy szkoleniowe. – To jest cyfrowa rzeczywistość, cyfrowa awionika, cyfrowy kokpit i musimy młodych pilotów przygotować do działania właśnie w takim środowisku. – LAW w ostatnich latach zainwestowała spore środki w zakup nowoczesnych samolotów i śmigłowców właśnie po to, aby nie odstawać technologicznie od wymagań współczesnego lotnictwa. Mamy obecnie 29 statków powietrznych dziewięciu typów i 20 różnego typu symulatorów – dodał.
Generał podkreślał, że postęp w szkoleniu młodych wojskowych pilotów jest tak duży, że uczelnia planuje przyspieszenie ich procesu edukacji. – Chcemy, aby podchorążowie IV roku od razu, bez szkolenia na samolotach M-28, rozpoczynali szkolenie na maszynach docelowych, czyli C-295 lub C-130. Podobne zmiany nastąpią za kilka lat w szkoleniu pilotów myśliwców wielozadaniowych. Dzięki M-346 izraelska armia praktycznie zrezygnowała z szkolenia podstawowego, tzw. basic, pilotów F-16. My za kilka lat będziemy mogli uczynić podobnie – zaznaczył gen. Krawczyk.
Drugim tematem, który poruszano podczas konferencji, była czekająca wojskowe lotnictwo modernizacja techniczna, w tym planowany zakup nowych wielozadaniowych samolotów, śmigłowców uderzeniowych i transportowych oraz dronów. Płk Jarosław Czajka, szef oddziału gestorstwa Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, podkreślał, że polskie siły powietrzne nie mają wyboru. Wobec konieczności wycofania ze służby Su-22 oraz MiG-29, muszą kupić nowe samoloty. – Moim zdaniem do wypełniania zadań potrzebujemy 7-8 eskadr lotnictwa taktycznego – wyjaśniał.
Oznacza to, że siły zbrojne powinny dokupić około 4 eskadr, czyli 64 samoloty. Czy powinny to być samoloty piątej generacji, czyli amerykańskie F-35? Uczestnicy spotkania mieli spore wątpliwości. – Zdecydowanie lepiej, ze względów logistycznych i szkoleniowych, byłoby zakupić kolejne F-16, ale w najnowszej wersji, do której zmodernizowalibyśmy za jakiś czas nasze „Jastrzębie”. Taki kontrakt spowodowałby, że mielibyśmy argument za ulokowaniem w Polsce fabryki „efów” – komentował jeden z branżowych dziennikarzy.
Podczas pozostałych sesji dyskusyjnych, uczestnicy konferencji debatowali m.in. o Centralnym Porcie Komunikacyjnym i o tym, jak jego uruchomienie wpłynie na całą polską gospodarkę, o środkach na badania nad nowymi technologiami, o rozwoju polskiego sektora kosmicznego oraz o bezpieczeństwie baz lotniczych oraz portów lotniczych.
autor zdjęć: Piotr Łysakowski, Krzysztof Wilewski
komentarze