Najważniejszą z punktu widzenia Polski dyskusją drugiego dnia obrad Zgromadzenia Parlamentarnego NATO była debata o wnioskach z realizacji projektu wzmocnienia wschodniej flanki. Wnioski z niej płynące są optymistyczne – NATO pokazało solidarność z krajami Europy Środkowej i zwiększyło swoje zdolności odstraszania.
Komisja Obrony i Bezpieczeństwa Zgromadzenia Parlamentarnego NATO na dzisiejszej sesji debatowała nad projektem raportu, który podsumowuje dotychczasowe działania Sojuszu w zakresie wzmocnienia wschodniej flanki NATO (enhanced Forward Presence – eFP). Delegaci uznali, że podjęte w 2016 roku na szczycie w Polsce decyzje idą we właściwym kierunku. Zwiększenie potencjału odstraszania NATO oraz poprawa mobilności wojsk wewnątrz granic Sojuszu to niezaprzeczalne osiągnięcia ostatnich 18 miesięcy. Zauważyli jednak, że nadal jest wiele do zrobienia, by w pełni zrealizować wytyczne szczytu i zaapelowali do NATO, by w dalszym ciągu rozwijało projekt eFP. Gościem obrad komisji był gen. bryg. Stanisław Kaczyński, zastępca dowódcy 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Polski oficer przedstawił delegatom strukturę i działania „polskiej” Batalionowej Grupy Bojowej NATO oraz podzielił się wnioskami ze współpracy 15 Brygady Zmechanizowanej z jednostką eFP.
– Obchodzimy w tym roku stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę oraz proklamowania Demokratycznej Republiki Gruzji. Wspominam o tym, bo oba te narody były w przeszłości ofiarami ekspansji Rosji – rozpoczął swoje wystąpienie Joseph A. Day, sprawozdawca z prac nad raportem podsumowującym działanie eFP. – Rosja prowadzi obecnie politykę rewizjonistyczną, idącą wbrew ustaleniom społeczności międzynarodowej. Bezczelna agresja na Ukrainę rzuca wyzwanie systemowi bezpieczeństwa w Europie. Naszym celem jest zapobieżenie jakimkolwiek przesunięciom granic. Potencjał odstraszania NATO musi odpowiadać rodzącym się zagrożeniom – dodał kanadyjski deputowany.
Wzmocniona obecność wojsk NATO na wschodniej flance Sojuszu jest właśnie odpowiedzią na agresywną politykę Rosji. – W czasie pokoju eFP jest elementem sił odstraszania. W przypadku agresji jej zadaniem będzie wejście w skład sił obrony – mówił gen. Kaczyński. Zgodnie z decyzjami warszawskiego szczytu NATO, w Polsce, Litwie, Łotwie i Estonii rozmieszczone zostały cztery międzynarodowe Batalionowe Grupy Bojowe.
– Pozytywnie oceniamy wysiłki, by wzmocnić obronę wschodniej flanki, ale uważam, że trzeba i można zrobić więcej. Przede wszystkim, jeżeli chodzi o mobilność wojsk i inwestycje w infrastrukturę logistyczną – zaznaczył Joseph A. Day. – Przesunięcie jednostki wojskowej z punktu A do B łatwo może zmienić się w biurokratyczny horror. Musimy pracować nad uproszeniem procedur transgranicznego ruchu wojsk po obszarze NATO – apelował kanadyjski deputowany. Jego zdaniem należałoby także rozważyć zwiększenie liczebności jednostek eFP oraz ilości sprzętu i uzbrojenia, jakie na stałe rozlokowane są na terytorium państw gospodarzy. – Wydaje mi się jednak, że w Europie brakuje politycznej woli, by inwestować w rozwój i utrzymywać większe siły konwencjonalne. NATO musi jednak to robić, by nie zachęcać Rosji do testowania naszych możliwości obronnych – zaznaczył Kanadyjczyk. – Dyskusja o abstrakcyjnych dwóch czy dwudziestu procentach PKB na obronność staje się bardzo realna, gdy przyjrzymy się zdolnościom obronnym, jakie dzięki temu możemy zbudować – dodał.
Jak zaznaczył w swoim wystąpieniu gen. Kaczyński, dodatkowym efektem realizacji projektu eFP jest zwiększenie możliwości współdziałania narodowych jednostek wojskowych ze strukturami międzynarodowymi. – 15 Brygada jest dzisiaj gotowa do działania zgodnie z zasadą „plug and play” z każdą sojuszniczą jednostką lądową – ocenił generał. – Wydzielenie 15 BZ do współpracy z Batalionową Grupą Bojową eFP przyczyniło się do znaczących zmian w systemie dowodzenia tą jednostką. Podwojona została liczba ćwiczeń, w tym z wykorzystaniem sił powietrznych i artylerii, a w czterech z nich uczestniczyło od 3 do 5 tys. żołnierzy. Przeprowadzono także dwa duże ćwiczenia dowódczo-sztabowe, których celem było zgranie poszczególnych elementów dowodzenia – zaznaczył oficer z 16 Dywizji Zmechanizowanej.
Cały czas trwają prace nad jeszcze większą integracją jednostek na wschodniej flance. Przygotowywana jest wspólna na eFP sieć teleinformatyczna – eFP Mission Secret Command and Control, a także budowana jest regionalna baza danych rozpoznania. Dzięki tym rozwiązaniom działania jednostek NATO mają być lepiej skoordynowane i skuteczniejsze.
Polski oficer zwrócił także uwagę, że pełne wykorzystanie potencjału odstraszania eFP wymagało działań z zakresu komunikacji społecznej. – Zauważyliśmy duży wzrost obecności w mediach tematyki związanej z obroną wschodniej flanki, a także większą liczbę reporterów na ćwiczeniach eFP. Pozytywny oddźwięk ma także wykorzystanie mediów społecznościowych. Przekłada się to na lepsze dotarcie z pozytywnym przekazem – mówił gen. Kaczyński.
autor zdjęć: Leszek Chemperek/CO MON, grafika: Sejm RP
komentarze