Obóz nad Soliną, w Mielnie lub kolonie w Waplewie – to propozycje Ministerstwa Obrony Narodowej na wypoczynek dla dzieci najmniej zarabiających żołnierzy zawodowych. Koszty wakacyjnych wyjazdów pokryje resort obrony. Z oferty może skorzystać w tym roku 600 dzieci.
Co roku Ministerstwo Obrony Narodowej opłaca wakacje grupie dzieci najmniej zarabiających żołnierzy. Tym razem z bezpłatnych obozów i kolonii będzie mogło skorzystać 600 dzieci w wieku od 7 do 18 lat. Wojsko sfinansuje im 14-dniowy pobyt wraz z wyżywieniem i transportem.
To propozycja dla rodzin, których średni miesięczny dochód na osobę za ostatnie 12 miesięcy nie przekracza 40% najniższego wynagrodzenia zasadniczego szeregowego zawodowego (obecnie to 1280 zł). W kwotę wlicza się między innymi dodatkowe wynagrodzenie, ekwiwalenty i nagrody (bez tzw. mundurówki).
Koszt wakacji „nie może przekraczać 1450 zł, w odniesieniu do kolonii sportowo-rekreacyjnych, oraz 1800, jeśli chodzi o obozy tematyczne z poszerzonym programem pobytu” – czytamy w decyzji ministra obrony. Pierwszy turnus rozpocznie się 26 czerwca, ostatni zakończy 27 sierpnia.
Ci, którzy spełniają warunki, mogą się starać o letni wypoczynek w górach, nad jeziorem lub morzem. Tam zlokalizowane się wojskowe ośrodki wypoczynkowe spółki „Domy Wczasowe WAM” (Rewita).
Najwięcej, bo aż 360 dzieci w wieku 11–18 lat, będzie mogło w tym roku spędzić wakacje w Mielnie. Ośrodek jest położony 250 metrów od Bałtyku, należy do niego przystań żeglarska z bezpośrednim dostępem do jeziora Jamno. Na zainteresowanych czekają do wyboru cztery obozy tematyczne. Jeden będzie poświęcony nauce żeglowania lub szlifowaniu żeglarskich umiejętności. Dzieci będą mogły pływać m.in. łodziami, jachtami kabinowymi oraz łodziami wiosłowymi. Można też wyjechać na obóz sportów motorowodnych. W programie nie tylko nauka pływania, lecz także ratownictwa, nawigacji i meteorologii. Dzieci starsze, te które skończyły 14 lat, będą mogły, za dodatkową opłatą, podejść do egzaminu na patent sternika motorowodnego.
Żądni ekstremalnych przygód mogą wyjechać na obóz survivalowy. Nauczą się tu podstawowych zasad przetrwania w terenie i np. sprawdzą w grze strategicznej w paintball. Program zajęć ma różne stopnie trudności. Zakwaterowanie – w wojskowych namiotach.
Podczas wakacji nad morzem będzie też można nauczyć się jazdy konnej. Podobny tematycznie obóz oferuje również ośrodek położony w Bieszczadach, nad Zalewem Solińskim. W dwóch turnusach wakacji w siodle może wziąć udział w sumie 80 dzieci w wieku od 8 do 17 lat.
W tym samym ośrodku zostaną zorganizowane także kolonie dla 40 dzieci. W programie m.in. zajęcia sportowe, dotyczące ekologii i turystyki oraz wiele wycieczek.
Z ofertą dla 120 najmłodszych wychodzi z kolei położony nad jeziorem Maróz ośrodek w Waplewie w województwie warmińsko-mazurskim. Tu zostaną zorganizowane dwa turnusy kolonii sportowo-rekreacyjnych dla dzieci w wieku od 7 do 15 lat. Czas będzie można spędzać na plażowaniu, sprawdzić się w grach terenowych i zawodach sportowych czy wziąć udział w wycieczkach rowerowych.
Żołnierze zawodowi zainteresowani wakacyjną propozycją MON dla dzieci muszą złożyć wniosek do dowódcy swojej jednostki i udokumentować wszystkie dochody.
W ubiegłym roku na obozy i kolonie finansowane przez MON mogło wyjechać ponad 700 dzieci. Z oferty skorzystała jednak mniej niż połowa. – W 2016 roku z programu pełnego pokrycia kosztów wypoczynku skorzystało 308 dzieci żołnierzy zawodowych. Kosztowało to resort obrony około 506 tys. zł – mówi mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz, rzecznik prasowy MON.
W 2015 roku ośrodki oferowały 760 miejsc, z wypoczynku skorzystało 237 dzieci.
autor zdjęć: www.rewita.pl
komentarze