Buzdygany to wojskowe Oskary. Potwierdzają to emocje, jakie towarzyszą procedurze wyboru laureatów, oraz wzruszenie i radość podczas ich wręczania – mówił Maciej Podczaski, dyrektor Wojskowego Instytutu Wydawniczego, wydawcy „Polski Zbrojnej”, na uroczystej Gali Buzdyganów.
– Laureatami nagrody Buzdygana zawsze byli ludzie wyjątkowi, których osobowości i działania wyróżniały ich w środowisku. Należeli do grona osób szlachetnych, stawianych za wzór. Jestem pewien, że tegoroczni laureaci spełniają najwyższe kryteria, które symbolizuje nagroda Buzdygana – mówił gospodarz wieczoru, dyrektor Wojskowego Instytutu Wydawniczego, Maciej Podczaski.
Gośćmi gali byli dowódcy, politycy, ludzie wojska oraz przyjaciele „Polski Zbrojnej”. Głównym punktem programu było wręczenie nagród miesięcznika – Buzdyganów. Od 23 lat redakcja nagradza w ten sposób ludzi szczególnie zasłużonych dla Wojska Polskiego, żołnierzy i cywilów, którzy swoją pracą przyczyniają się do budowy jakości, etosu i pozytywnego wizerunku sił zbrojnych. Patronat honorowy nad imprezą objął minister obrony narodowej, a jej mecenasem była Polska Grupa Zbrojeniowa.
– Buzdygan to zobowiązanie, by przewodzić innym i swoją postawą dawać przykład do naśladowania – mówił Michał Dworczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Wiceminister podkreślił, że laureaci Buzdyganów, niezależnie od tego czy są żołnierzami czy cywilami, dzięki swojej postawie mogą być dla wszystkich punktem odniesienia. – Budujecie etos i dbacie o honor munduru żołnierza Wojska Polskiego. W imieniu ministra Antoniego Macierewicza dziękuję wam za to, że możemy być dumni z wojska – dodał.
Być godnym Buzdygana
Ideę stojącą za nagrodami wojskowego miesięcznika znakomicie podsumował jeden z laureatów sprzed kilku lat – kpt. mar. pilot Sebastian Bąbel. – Buzdygana stosunkowo łatwo jest zdobyć. Znacznie trudniej jednak udowadniać każdego dnia, że jest się godnym tej nagrody – powiedział oficer. Buzdygan „Polski Zbrojnej” nie jest bowiem wyróżnieniem na zakończenie kariery, podsumowaniem zawodowych dokonań. Ma być zachętą do dalszej pracy i osiągania kolejnych sukcesów. – Buzdygan to wyjątkowa nagroda dla wyjątkowych ludzi. Nie wszystko, co robimy w służbie i poza nią dla Polski i naszych współobywateli, przekłada się na awanse, medale i wyróżnienia. To nagroda nie dla tych, którzy wpisują się w standardy, ale dla tych, którzy je odważnie wytyczają – mówi gen. bryg. Wiesław Kukuła, dowódca wojsk obrony terytorialnej.
– To wielkie wyróżnienie, bo to nagroda nie od przełożonych, a od wojskowego środowiska. Jest ono tym bardziej szczególne, ponieważ mam świadomość, że na szacunek otoczenia trzeba sobie zasłużyć – mówi gen. bryg. Jarosław Gromadziński.
Film: WCEO
Na mocy werdyktu kapituły Buzdyganów replikę XVI-wiecznej oznaki godności rotmistrzowskiej otrzymali w tym roku:
generał brygady doktor Jarosław Gromadziński, dowódca 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, za przekuwanie szkoleniowego rzemiosła w sztukę budowania żołnierza przyszłości,
doktorzy nauk medycznych Krzysztof i Zbigniew Kopocińscy, szefowie Pododdziału Okulistycznego w 105 Kresowym Szpitalu Wojskowym w Żarach, za budowanie ducha korpusu wojskowej służby zdrowia,
plutonowy Piotr Małachowski, żołnierz Wojskowego Zespołu Sportowego 2 Wojskowego Oddziału Gospodarczego we Wrocławiu, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro w rzucie dyskiem, za przekuwanie wymiernych sukcesów sportowych w niewymierne dobro ratowania życia,
ksiądz komandor porucznik Radosław Michnowski – kapelan parafii wojskowej pw. św. Józefa w Nowym Glinniku, za przełamywanie schematów oraz walkę z żołnierskim strachem i stresem,
Sylwia Szymańska, psycholog, psychoterapeuta Kliniki Psychiatrii, Stresu Bojowego i Psychotraumatologii WIM, za to, że oswoiła cywilów i żołnierzy z czymś, co jeszcze przed kilku laty brzmiało jak wyrok – z PTSD,
pośmiertnie gen. dyw. Janusz Brochwicz-Lewiński ps. „Gryf”, uczestnik Powstania Warszawskiego i legendarny obrońca Pałacyku Michla na Woli, za spięcie pięciu pokoleń Polaków klamrą żołnierskiego etosu.
– Dzisiejsza uroczystość to bardzo ważny dzień zarówno dla wszystkich nagrodzonych, jak i dla redakcji „Polski Zbrojnej”. Z ponad 50 zgłoszonych kandydatur kapituła musiała wybrać tylko sześciu laureatów. Członkowie kapituły co roku podkreślają, że to wielka odpowiedzialność, ale i zaszczyt mieć swój udział w tym wydarzeniu – mówi Izabela Borańska-Chmielewska, redaktor naczelna miesięcznika „Polska Zbrojna”. – Dla redakcji to coś jeszcze. Nadesłane do nas uzasadnienia to kopalnia wiedzy o ludziach, którzy swym zaangażowaniem, kreatywnością i podejmowanymi inicjatywami w pełni zasługują na to, aby o nich pisać, pokazywać czytelnikom. To naukowcy, dowódcy, a także, wydawać by się mogło, zwyczajni pracownicy wojska, którzy swoją pracą udowadniają, że można wyjść przed szereg i dokonać wiele. Potrzebna jest tylko ambicja i wiara we własne siły – dodaje.
W imieniu wszystkich laureatów wystąpił ks. kmdr por. Radosław Michnowski. – Dziękujemy za wyróżnienie, to wielka rzecz dostać nagrodę od ludzi, z którymi służy się ramię w ramię. Służba ma być pasją i myślę, że w przypadku laureatów wszystkich 23 edycji Buzdyganów tak właśnie jest – powiedział kapelan. – Odebrana dziś nagroda zobowiązuje, jest jak poklepanie po ramieniu, jak powiedzenie: Tak trzymaj! To wiatr w żagle, który będzie pchał naszą łódź ku lepszej przyszłości i lepszej jakości.
Wyjątkowy Buzdygan dla wyjątkowego żołnierza
Decyzją kapituły i Agnieszki Boguckiej, przewodniczącej warszawskiego oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, która przez 15 lat opiekowała się generałem i w jego imieniu odebrała nagrodę, przyznany mu Buzdygan trafi do sali tradycji Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. JWK dziedziczy bowiem tradycje Batalionu AK „Parasol”, z którego wywodził się „Gryf”. – Generał był dla nas bardzo ważną postacią. Był honorowym żołnierzem jednostki, co było dla nas ogromnym wyróżnieniem. Wiele razy spotykaliśmy się, jego dorobek był imponujący – mówi płk Michał Strzelecki, dowódca JWK w Lublińcu.
– Generał i żołnierze JWK bardzo się przyjaźnili. Ich relacje były ciepłe i serdeczne – mówi Agnieszka Bogucka. – Buzdygan trafi do jednostki w czasie obchodów jej święta. Zależy mi na tym, by wszyscy żołnierze JWK byli obecni przy przekazaniu nagrody, bo tylko wtedy to wyróżnienie będzie w pełni wykorzystane – dodaje.
– Bardzo żałuję, że generał nie mógł odebrać Buzdygana. Wiem, że wtedy w jego oczach zobaczyłbym ten charakterystyczny młodzieńczy błysk i mógłbym powiedzieć mu to, co on zwykł mówić, gdy był z czegoś zadowolony: Dobra robota, Panie Generale! – mówi gen. Kukuła, który przez cztery lata dowodził JWK w Lublińcu.
Trudne zadanie kapituły
– Prestiż nagrody budują nie tylko osobowości kandydatów i laureatów, lecz także sam sposób jej przyznawania. To chyba jedyna nagroda przyznawana przez tych, którzy dostali ją rok wcześniej – mówi dyrektor Wojskowego Instytutu Wydawniczego. O tym, kto otrzyma wyróżnienie za osiągnięcia w 2016 roku, decydowali: generał dywizji Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego; podpułkownik doktor Andrzej Demkowicz, oficer Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu; „Gałus”, żołnierz Jednostki Wojskowej Komandosów; pułkownik pilot Paweł Marcinkowski, dowódca Grupy Działań Lotniczych 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego; major Marcin Matczak, szef sekcji szkolenia kulturowego kieleckiego Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych; starszy chorąży sztabowy Andrzej Woltmann, zastępca komendanta Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych oraz Sławomir Zagórski, dziennikarz portalu interia.pl. Redakcję „Polski Zbrojnej” reprezentowali Maciej Podczaski, dyrektor WIW, Izabela Borańska-Chmielewska, redaktor naczelna miesięcznika, Aneta Wiśniewska, sekretarz redakcji PZ, oraz Wojciech Kiss-Orski, redaktor wydawniczy.
– Przewodząc posiedzeniu kapituły, miałem okazję osobiście przekonać się, jakie emocje towarzyszą jej obradom. Jak gorące są dyskusje o kandydatach, jak ważne jest rzetelne uzasadnienie nominowanego, jakie napięcie towarzyszy głosowaniu. Po wyborach zaś członkom kapituły nasunęła się refleksja, iż nagroda należała się większości nominowanych, a niestety Buzdyganów było tylko sześć – mówi Maciej Podczaski, dyrektor WIW.
Siódmego Buzdygana przyznali czytelnicy portalu polska-zbrojna.pl. W głosowaniu zdecydowali, że nagroda powinna trafić do st. sierż. rez. Tomasza Sawickiego. Były żołnierz 15 Wielkopolskiej Brygady Kawalerii Pancernej zdobył 38 proc. głosów internautów. Laureat od siedmiu lat przygotowuje wraz z wolontariuszami paczki dla kombatantów II wojny światowej i walczących po 1945 roku. Z roku na rok akcja „Paczka dla bohatera” zatacza coraz szersze kręgi. W 2016 roku obdarowano ponad 1300 osób. – Każdy normalny człowiek, w zderzeniu z historią ludzkiej biedy, niesprawiedliwości reaguje współczuciem, chwilowym wzruszeniem, sentymentalnym odruchem… o którym za chwilę nie pamięta. Tomasz Sawicki, jako jeden z nielicznych wstał z kanapy i – nie bójmy się patosu – dokonał rzeczy wielkich. On dostrzegł tych ludzi, on do nich przyszedł. Sytuacja, w której często znajduje się to wspaniałe, odchodzące już niestety pokolenie, na którego tradycje tak często się powołujemy, powinna być naszym zbiorowym wyrzutem sumienia – mówi Anna Putkiewicz, redaktor naczelna portalu polska-zbrojna.pl.
„Bojowym” akcentem wieczoru był pokaz kunsztu rycerskiego w wykonaniu zespołu z Centrum Dawnych Sztuk Walki
Dodatkowe nagrody ufundował jeden z partnerów Gali Buzdyganów – firma AMW Rewita. Laureaci wyróżnień miesięcznika „Polska Zbrojna” oraz Jednostka Wojskowa Komandosów otrzymali z rąk prezesa spółki Damiana Pietrzyka vouchery uprawniające do spędzenia upojnego weekendu w ośrodku Rewity.
Mecenasem Gali Buzdyganów była Polska Grupa Zbrojeniowa. Złotym partnerem był Microsoft. Przy organizacji Gali z Wojskowym Instytutem Wydawniczym współpracowały także następujące przedsiębiorstwa (srebrni partnerzy): PCO, Pro Defense, Expo Mazury, Sinevia, WB Group, AMW Rewita, Fabryka Broni „Łucznik” – Radom, Polska Spółka Gazownictwa oraz Exatel. Status partnera brązowego miały natomiast: Cenzin, ITWL, PIT-RADWAR, WZU, Rosomak, Centrum Dawnych Sztuk Walki, WZE, Kongsberg Defence, Maskpol, HSW oraz WZKart.
autor zdjęć: Michał Niwicz, Jarosław Wiśniewski
komentarze