Saper w batalionie inżynieryjnym? A może strzelec w jednostce zmechanizowanej lub operator wozu zabezpieczenia w brygadzie pancernej? Możliwości jest wiele. W jednostkach wojskowych w całej Polsce trwają właśnie kwalifikacje do służby zawodowej. Najwięcej wolnych etatów oferuje korpus szeregowych. Sprawdź, kto ma szansę dostać pracę w armii!
Szansę na służbę zawodową daje np. 15 Batalion Saperów w Orzyszu. To specyficzna jednostka zajmująca się wsparciem inżynieryjnym. Jej żołnierze budują drogi i mosty, rozminowują teren, wydobywają i oczyszczają wodę. Są także przygotowani do akcji m.in. przeciwpowodziowych oraz niszczenia zatorów lodowych na rzekach. Jednostka poszukuje kandydatów na podoficerów i szeregowych. – W przypadku tych pierwszych chodzi o stanowiska pomocnika dowódcy plutonu, dowódcy drużyny oraz dowódców drużyn – starszego operatora oraz starszego kierowcy – mówi mjr Mariusz Łuszczyński, zastępca dowódcy batalionu. Dodaje, że ze względu na specyfikę jednostki poszukiwane są osoby o specjalnościach inżynieryjnych związanych np. z budową dróg i mostów, eksploatacją sprzętu, np. pojazdów gąsienicowych, czy pracami ziemnymi. Z kolei w korpusie szeregowych jednostka oferuje stanowiska saperów, kierowców, ratowników medycznych oraz elektromechaników.
Najbliższe kwalifikacje odbędą się w Orzyszu 22 lutego, kolejne 3 marca. – Najczęściej zgłaszają się do nas ochotnicy z regionu, zarówno rezerwiści, jak i żołnierze NSR-u. Ale mamy też żołnierzy zawodowych z innych jednostek, którzy chcą się do nas przenieść. Poziom przygotowania tych, którzy się do nas zgłaszają jest wysoki. Ale zawsze patrzymy na kwalifikacje, wojskowe doświadczenie i na przykład ocenę z WF-u. Musi być przynajmniej czwórka – zaznacza mjr Łuszczyński.
Pod znakiem syrenki
O służbę w korpusie szeregowych zawodowych można ubiegać się także w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej. Jednostka poszukuje kandydatów na stanowiska m.in. kierowców i mechaników oraz operatorów wozów zabezpieczenia technicznego. – Kwalifikacje do służby w naszej Brygadzie zawsze cieszą się ogromnym zainteresowaniem i to nie tylko wśród osób mieszkających w okolicy. Dwa tygodnie temu mieliśmy kilkudziesięciu kandydatów z Katowic, Bytomia i Chorzowa. A w tym tygodniu stawiło się ponad 100 osób z całej Polski - mówi kpt. Zbigniew Gierczak, oficer prasowy Brygady. Następny termin kwalifikacji to 14 lutego. - Potem być może je zawiesimy, bo mamy już bazę pełną ochotników – dodaje rzecznik.
Wolne stanowiska czekają także w jednostkach podległych Brygadzie: 1 Batalionie Zmechanizowanym w Chełmie (kierowcy kategorii C i B, celowniczy, strzelcy, topograf) oraz pododdziałach w Siedlcach: w dywizjonie przeciwlotniczym, kompanii saperów i kompanii rozpoznawczej. Tu poszukiwani są kancelista-ratownik, zwiadowca-celowniczy oraz kierowcy.
Żołnierzy w kilkunastu specjalnościach poszukuje też 12 Brygada Zmechanizowana w Szczecinie. Do wzięcia jest ponad 60 etatów w korpusie szeregowych zawodowych. – To funkcje proste, jak np. strzelec lub celowniczy. Ale mamy też stanowiska bardziej złożone, wymagające od kandydatów uprawnień czy specjalistycznych kwalifikacji, np. kierowcy z kategorią C lub C+E, strzelca wyborowego czy elektromechanika. Niełatwo o takich kandydatów. Choć czasem zdarzają się osoby, które kiedyś służyły w wojsku i mają takie specjalności. Jeśli podołają egzaminom z WF-u, to nie ma problemu, by rozpoczęli służbę – mówi chor. Rafał Dempniak z sekcji personalnej 12 Brygady. W jednostce na kwalifikacjach stawia się średnio ponad 20 kandydatów. – Najwięcej ochotników przychodzi do nas, gdy kończy się turnus służby przygotowawczej – dodaje podoficer.
Kultura osobista też się liczy
O przyjęcie do wojska można się starać także w 2 Hrubieszowskim Pułku Rozpoznawczym (kwalifikacje 14 lutego), a także w Batalionie Reprezentacyjnym WP w Warszawie, zwanym wizytówką polskiej armii. Tu na stanowiska szeregowych i starszych szeregowych są poszukiwani ułani oraz strzelcy kompanii reprezentacyjnej. Najbliższe kwalifikacje odbędą się 2 marca, kolejne 6 kwietnia i 11 maja. Wymagania stawiane kandydatom są wysokie. Dotyczą nie tylko warunków psychofizycznych do pełnienia służby, ale także zdyscyplinowania i kultury osobistej. Kandydaci muszą też mieć odpowiedni wzrost – 178–190 cm. Nie mogą mieć wad zewnętrznych i widocznych tatuaży.
Zawodowcem można też zostać w jednostkach wojskach obrony terytorialnej. Chodzi m.in. o trzy brygady OT: w Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie oraz podległe im bataliony. – Poza ochotnikami do terytorialnej służby wojskowej zgłaszają się też żołnierze rezerwy, byli zawodowcy, którzy chcą wstąpić do WOT-u na etaty przewidziane właśnie dla żołnierzy zawodowych. Chodzi tu w większości o stanowiska podoficerskie – mówi ppłk Sławomir Kozak, wojskowy komendant uzupełnień WKU w Lublinie. Kandydaci, którzy chcą pełnić taką służbę, powinni się zgłosić do siedzib WKU.
ABC kwalifikacji
O etat zawodowców mogą ubiegać się osoby, które mają za sobą służbę wojskową. Chodzi tu np. o rezerwistów po służbie zasadniczej oraz żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych. Konieczne jest też spełnienie wymogów formalnych: ukończone 18 lat, niekaralność, zdolność fizyczna i psychiczna do służby oraz odpowiednie wykształcenie. W przypadku korpusu szeregowych konieczne jest ukończenie co najmniej szkoły gimnazjalnej, a podoficerów – średnie wykształcenie. Niezwykle ważna jest też sprawność fizyczna. Ta weryfikowana jest podczas testu sprawnościowego na etapie kwalifikacji w jednostce wojskowej. Ochotnicy muszą zaliczyć m.in. marszobieg na 3 km, podciąganie na drążku i bieg wahadłowy.
Ponadto ochotników czeka też rozmowa kwalifikacyjna, a w niektórych jednostkach także rozmowa z psychologiem oraz spotkanie z lekarzem. W batalionie reprezentacyjnym ochotnicy przechodzą np. dodatkowo test koordynacji ruchowej, mający pokazać m.in. zdolność szybkiego uczenia się złożonych elementów ruchu.
autor zdjęć: kpt. Tomasz Pierzak
komentarze