Świąteczne paczki i bony podarunkowe trafiają przed Bożym Narodzeniem do weteranów misji zagranicznych, rannych żołnierzy oraz rodzin tych, którzy polegli. Przygotowują je stowarzyszenia, firmy i osoby prywatne. Korzystają też ze świątecznej atmosfery, by zebrać datki na pomoc dla potrzebujących, której udzielają cały rok.
Z zagranicznych misji wojskowych nie wróciło do domu 120 żołnierzy. Ich bliscy należą do Stowarzyszania Rodzin Żołnierzy Poległych „Pamięć i Przyszłość”. – Każdego roku staramy się przekazać dzieciom, których ojcowie zginęli na służbie, świąteczne upominki – mówi Małgorzata Wilczyńska, wiceprzewodnicząca organizacji.
W zeszłym roku nie wygospodarowali dość pieniędzy, by wystarczyło na przygotowanie paczek dla wszystkich dzieci poległych żołnierzy. Teraz w kasie stowarzyszenia pozostała część funduszy z letnich warsztatów psychologicznych, których zorganizowanie wsparł sponsor. – Za te środki kupiliśmy upominki dla naszych członków. Przygotowaliśmy 80 paczek ze świątecznymi łakociami oraz bony podarunkowe do wykorzystania w jednej z sieci księgarskich. Same pakowałyśmy prezenty, żeby było jak najtaniej – relacjonuje Wilczyńska.
Podobnie postąpiło Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju, które ufundowało dla swoich członków (zrzesza 288 weteranów) bony podarunkowe do zrealizowania w jednej z sieci spożywczych. – Na ten cel przeznaczyliśmy pieniądze ze składek członkowskich oraz z darowizn – mówi Tomasz Kloc, prezes organizacji. Jego Stowarzyszenie otrzymuje wsparcie od wielu osób i firm, w tym roku mogło więc wydać na świąteczne paczki około 44 tys. zł. Natomiast „Pamięć i Przyszłość” utrzymuje się głównie ze składek członkowskich, przeznaczyło zatem na ten cel jedynie ponad 5 tys. zł.
Obie organizacje same dostały niedawno prezent pod choinkę – sponsor podarował im po 10 tys. zł. – Wspieramy żołnierzy. Mam nadzieję, że to początek naszej współpracy – powiedział Mateusz Holly, wiceprezes Krajowego Biura Brokerskiego, przekazując każdej organizacji czek „10 razy 1000 złotych”. – Dla nas to spora kwota. Przeznaczymy ją na edukację dzieci, a konkretnie na dofinansowanie sprzętu komputerowego – zapowiada Małgorzata Wilczyńska.
Coś specjalnego dla poszkodowanych
Weteranów, rodziny poległych oraz żołnierzy wspierają firmy, fundacje i osoby prywatne. Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa pomaga sponsorom trafić do najbardziej potrzebujących. Marek Rzodkiewicz, kierownik Zespołu Wsparcia Weteranów, opowiada o dwóch sponsorach – Stowarzyszeniu Absolwentów Liceów Wojskowych (SALWA) oraz o Marcinie Jurczaku, partnerze w Poland Compliance & Reporting, którzy przed świętami chcieli wspomóc żołnierzy po misjach zagranicznych. Przekazali na ten cel po 5 tys. zł. – Wytypowaliśmy siedmiu weteranów oraz dwóch weteranów poszkodowanych. Przekazaliśmy sponsorom listę potrzeb, jakie zgłosiły te osoby – opowiada Rzodkiewicz. Prosili głównie o zimową odzież oraz o sprzęty gospodarstwa domowego, takie jak odkurzacz, pralka, telewizor. – Musimy wyszukiwać i wspierać uczestników dawnych misji. Często żyją w zapomnieniu w małych miejscowościach – podkreśla ppłk Leszek Stępień, dyrektor Centrum Weterana. Apeluje, by przekazywać im informacje o takich osobach, by Centrum mogło im pomóc.
Jedną z osób, które mogą liczyć na takie wsparcie, jest Grzegorz Sieradzki. Przez 25 lat był zawodowym żołnierzem, uczestniczył w sześciu misjach zagranicznych, m.in. w Libanie i Afganistanie. W 2014 roku po odejściu z wojska zachorował na stwardnienie zanikowe boczne, które powoli atakowało kolejne grupy mięśni. Dziś były żołnierz jest przykuty do wózka, ma coraz większe problemy z oddychaniem i mówieniem. Dlatego przekazane mu od wspomnianych sponsorów tysiąc złotych przeznaczył na zakup programu komputerowego, który umożliwia porozumiewanie się z otoczeniem za pomocą monitora. Weteran wskazuje wzrokiem literę, na jaką ma najechać kursor. Litery układają się w słowa.
– Grzegorzowi potrzebna jest też kamizelka drenażowa, która opukuje płuca, dzięki czemu łatwiej będzie mu oddychać – opowiada Marek Rzodkiewicz, który odwiedził chorego weterana. Sprzęt ten kosztuje 30 tys. zł, można go też wypożyczyć w Wojskowym Instytucie Medycznym. – Postaramy się pomóc – deklaruje kierownik Zespołu Wsparcia Weteranów.
Edukacja cały rok
Z kolei Fundacja Dorastaj z Nami od początku grudnia wysyła do różnych instytucji i osób prywatnych karty świąteczne oraz listy z prośbą o wsparcie działań na rzecz rodzin poległych na służbie żołnierzy, policjantów i strażaków. Organizacja zabiega o jak najlepszą edukację dzieci pochodzących z tych rodzin. Wydaje do 7 tys. zł rocznie na naukę każdego ze 120 uczniów, z których 52 to dzieci żołnierzy. – O naszych podopiecznych pamiętamy przez cały rok, nie tylko w święta, gdy mówi się o pustym miejscu przy stole. Tym bardziej się cieszymy, że nasza świąteczna akcja z prośbami o datki przynosi efekty, otrzymujemy wpłaty – mówi Magdalena Pawlak, prezes Fundacji Dorastaj z Nami.
autor zdjęć: Anna Pastorek/ CWDPGP
komentarze