Eksperci Instytutu Pamięci Narodowej liczą, że wkrótce odnajdą szczątki gen. Augusta Fieldorfa „Nila”. Na Łączce na wojskowych Powązkach w Warszawie rozpoczął się kolejny etap prac poszukiwawczych. Dzięki przeniesieniu grobów z lat 80. specjaliści mogą przebadać niedostępny dotychczas teren. Według IPN, mogą tu spoczywać prochy 80–90 ofiar, m.in. płk. Witolda Pileckiego.
– Po czterech latach od rozpoczęcia poszukiwań na Łączce wreszcie możemy zacząć pracować w miejscach dotychczas dla nas niedostępnych – mówi prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, kierujący zespołem ekspertów, który szuka grobów ofiar komunizmu na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
Badania IPN prowadzi tam od 2012 roku. Wstrzymano je dwa lata temu, ponieważ problemem okazały się groby z lat 80. wzniesione nad pogrzebanymi ofiarami terroru. Mogiły trzeba było przenieść, aby rozpocząć kolejny etap prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych. W tym celu parlament musiał zmienić kilka ustaw, m.in. o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Po wejściu w życie nowych przepisów, rozpoczął się proces przenoszenia w inne miejsca 194 grobów z kwatery Ł i ŁII, gdzie są pochowane 343 osoby. – Ekshumacje są realizowane etapami, dotychczas przeniesiono prawie 70 grobów – podaje zespół prasowy wojewody mazowieckiego. Dzięki temu pracownicy IPN mogą rozpocząć kolejny etap badań. Według szacunków Instytutu, na wyznaczonym obszarze mogą spoczywać jeszcze prochy 80–90 ofiar.
Badacze IPN mają nadzieję, że tylko kilka metrów dzieli ich od miejsca, gdzie powinny się znajdować szczątki gen. Augusta Fieldorfa „Nila”, szefa Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej. Prof. Szwagrzyk wyjaśniał podczas spotkania z dziennikarzami, że taka wiedza wynika z prac prowadzonych w 2013 roku. – Wówczas pod drogą asfaltową, którą rozebraliśmy, odnaleźliśmy sekwencję pochówków zgodną z analizowaną przez nas dokumentacją i z chronologią wykonywania wyroków śmierci – mówił wiceszef IPN. Badacze liczą, że odnajdą także szczątki m.in. płk. Witolda Pileckiego i płk. Łukasza Cieplińskiego, prezesa IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.
Zespół IPN będzie prowadził badana na głębokości 2,20–2,50 metra. Prokurator Marcin Gołębiewicz, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Warszawie, podkreśla jednak, że odnajdywane szczątki mogą być zniszczone z powodu wzniesienia nad nimi innych grobów, a ich identyfikacja będzie trudniejsza. Zajmą się tym specjaliści z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, działającej przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie.
Prace na Powązkach potrwają około trzech tygodni i zostaną wstrzymane na zimę. IPN zakłada, że ostatecznie zakończy je wiosną 2017 roku.
Na terenie Łączki potajemnie chowano ofiary terroru komunistycznego, w tym żołnierzy podziemia niepodległościowego, zamordowanych w latach 1944–1956 w więzieniu na Mokotowie. Miejsc ich pochówku IPN poszukuje od lipca 2012 roku. Dotychczas udało się wydobyć szczątki ponad 200 osób, z których 41 zidentyfikowano, m.in. ppłk. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zaporę" i kmdr. Stanisława Mieszkowskiego.
autor zdjęć: K. Hołopiak/ IPN
komentarze