Na murze, tuż przy Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku, znajduje się niezwykły pomnik – kilkanaście odlewów odciśniętych dłoni. Zapadająca w pamięć instalacja powstała, by uczcić pracowników Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku. 1 września 1939 roku oparli swoje dłonie o mur, gdy po wielu godzinach walki z hitlerowcami musieli złożyć broń.
Muzeum poświęcone obrońcom Poczty Polskiej powstało 40 lat po tych dramatycznych wydarzeniach. Mieści się w budynku, w którym przed wojną znajdowała się siedziba Urzędu Gdańsk 1, główna polska placówka pocztowa w Wolnym Mieście Gdańsku. Przed wybuchem wojny pracowało w niej około stu osób. 1 września 1939 roku, gdy rozpoczęły się walki, w urzędzie było 53 pracowników. Hitlerowcy odcięli im prąd i łączność telefoniczną. Szturm na budynek poczty rozpoczęli w tym samym czasie, gdy zostało zaatakowane Westerplatte.
Do walki pocztowcy szykowali się od kilku miesięcy. Od kwietnia dowodzenie objął ppor. Konrad Guderski, który został skierowany do Gdańska ze Sztabu Głównego Wojska Polskiego w Warszawie. Ponieważ większość pocztowców należała do tajnej organizacji Związku Strzeleckiego, ppor. Guderski mógł rozpocząć ich szkolenie wojskowe. Dotyczyło ono m.in. obsługi broni, którą udało się zdobyć.
1 września pocztowcy stanęli do nierównej walki. Po niemieckiej stronie walczył specjalny oddział gdańskiej Policji Porządkowej oraz pododdziały SS. Dysponowali bronią i samochodami pancernymi. Pocztowcy mieli trzy lekkie karabiny maszynowe Browning wz. 1928, pistolety, karabiny oraz granaty ręczne.
Niemcy byli wobec pocztowców wyjątkowo okrutni. Gdy zorientowali się, że część z nich ukrywa się w piwnicach, wpompowali do tych pomieszczeń benzynę i podpalili. Polacy spłonęli żywcem. Po kapitulacji obrońców Niemcy zastrzelili dyrektora Jana Michonia, który niósł białą flagę. Pracownicy poczty, którzy wyszli za nim, zostali aresztowani i skazani na karę śmierci. Kilka dni później stanęli przed plutonem egzekucyjnym. To właśnie im jest poświęcony zapadający w pamięć pomnik Łączność Pokoleń. W 2005 roku wykonała go Dagny Anna Zielińska, wówczas studentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Artystkę zainspirowało archiwalne zdjęcie, na którym widać kapitulację pracowników. Stoją w rzędzie, plecami odwróceni do oprawców, rękami oparci o mur. Tę wstrząsającą fotografię, w wielkim formacie, można zobaczyć również w Muzeum.
Przed budynkiem muzeum jest jeszcze jeden monument poświęcony tym, którzy bohatersko stawili opór Niemcom. To pomnik Obrońców Poczty Polskiej, zaprojektowany przez Wincenta Kućmę, profesora krakowskiej ASP. Rzeźba przedstawia umierającego pocztowca, któremu bogini zwycięstwa Nike podaje karabin. Pomnik został odsłonięty w dniu otwarcia placówki 1 września 1979 roku.
Atmosfera Wolnego Miasta Gdańska
W gdańskim muzeum zebrano pamiątki, które opowiadają o życiu Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku: wydawane tu gazety, plakaty, oryginalną skrzynkę pocztową z 1939 roku, różne modele telefonów jeszcze z początków XX wieku. – Dzięki takim pamiątkom wiedza o tym, co się wydarzyło w tym miejscu 1 września będzie pełna – przekonuje kurator dr Janusz Trupinda.
Na ścianach muzeum wiszą archiwalne zdjęcia, m.in. pracowników poczty, dowodzącego obroną placówki ppor. Konrada Guderskiego oraz jego zastępcy Alfonsa Flisykowskiego, dyrektora Jana Michonia i naczelnika Józefa Wąsika. W gablotach umieszczono dokumenty pocztowe i osobiste przedmioty obrońców poczty: okulary, pieczątki, klucze. – Część z tych rzeczy została odnaleziona kilka lat temu podczas prac budowlanych – wyjaśnia kurator muzeum.
W oddzielnym pomieszczeniu odtworzono gabinet naczelnika. Na dużym biurku piętrzą się stosy dokumentów, ustawiono pieczątki i oryginalny aparat telefoniczny. Jest nawet nieodzowny rekwizyt ówczesnych urzędów… spluwaczka. Gabinet dyrektora poczty w 1939 roku znajdował się w innej części budynku, po wojnie w tym skrzydle zorganizowano bursę.
Igrzyska, które zamiast w Tokio odbyły się w obozach
Choć muzeum opowiada głównie o pocztowcach, przygotowano w nim również wystawę poświęconą igrzyskom olimpijskim, które polscy żołnierze zorganizowali w obozach jenieckich. Odbyły się one w 1940 roku – w roku, w którym według przedwojennych planów miały odbyć się letnie igrzyska olimpijskie w Tokio. – 31 sierpnia 1940 roku w stalagu XIIIA Langwasser pod Norymbergą rozpoczęły się̨ konspiracyjne igrzyska olimpijskie. Trwały aż dziewięć dni – mówi dr Trupinda. – Cztery lata później, już za zgodą władz obozowych, zorganizowano kolejne igrzyska. Tym razem w dwóch oflagach: II C Woldenberg i II D Gross-Born. W gdańskim muzeum znajdziemy pamiątki z tego wydarzenia: oryginalne dyplomy, listy zawodników, konkurencji i punktację.
Od 2 września (2016) zwiedzający Muzeum Poczty Polskiej mogą skorzystać z audioprzewodnika, czyli ponadgodzinnego nagrania opowiadającego o eksponatach, pomnikach i wystawach. Na ścieżce dźwiękowej znajdą się też archiwalne relacje byłych pracowników Poczty Polskiej w Gdańsku oraz ich rodzin. Z audioprzewodnika (nagranego również w języku angielskim) będzie można skorzystać w cenie biletu.
Placówka początkowo była oddziałem Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu. Od 2003 roku jest częścią Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Znajduje się w placu Obrońców Poczty Polskiej 1/2. Muzeum można zwiedzać codziennie, oprócz poniedziałków.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze