Polska Grupa Zbrojeniowa dostarczy polskiej armii podzespoły do systemu wieżowego kołowych transporterów opancerzonych Rosomak. Chodzi o części zamienne do układu celowniczego i do 30-milimetrowej armaty ATK Mk44. Podpisany kilka dni temu kontrakt wart jest 320 mln zł.
Umowę z Polską Grupą Zbrojeniową S.A. podpisała 4 Regionalna Baza Logistyczna z Wrocławia. Porozumienie zakłada, że holding przez najbliższe cztery lata będzie dostarczać części do Rosomaków.
Wojsko ma 700 kołowych transporterów opancerzonych. To w polskiej armii najnowocześniejsze wozy bojowe. Uzbrojone są w nie dwie brygady zmechanizowane: 12 ze Szczecina oraz 17 z Międzyrzecza. Rosomaki były też podstawowym pojazdem polskich żołnierzy w Afganistanie. Teraz, po zakończeniu misji, wojsko musi uzupełnić części zamienne do transporterów.
Armia potrzebuje podzespołów do układu celowniczego oraz do armaty ATK Mk44 o kalibrze 30 mm, w którą są uzbrojone wozy z wieżą bojową Hitfist 30 P. Poza armatą Rosomaki wyposażono w karabin maszynowy UKM 2000C kalibru 7,62 mm.
Będą kolejne umowy
Polska Grupa Zbrojeniowa zamówione części do KTO ma dostarczać w latach 2015–2018. Przedstawiciele Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, który odpowiada za serwis i remonty w armii, zapowiadają, że z czasem umowa z holdingiem będzie uzupełniona o kilka mniejszych, bardziej szczegółowych. Jednak nie zostaną one upublicznione. – Specyfikacja zakupów stanowi informację niejawną, również w rozumieniu tajemnicy handlowej producenta – mówi mjr Krystian Boryń z Zespołu Prasowego Inspektoratu.
Czego armia może potrzebować? W przypadku celownika Kollsman może chodzić przede wszystkim o elektronikę, np. dalmierzy laserowych lub kamer termowizyjnych. Jeśli chodzi o działko, to lista potrzeb jest raczej krótka i dotyczy podzespołów mechanicznych.
Historia kołowego transportera
Kontrakt na dostawę KTO MON podpisał 15 kwietnia 2003 roku. Za pięć miliardów złotych wojsko miało otrzymać 690 kołowych transporterów opancerzonych. 313 bojowych z załogową wieżą OTO Melara Hitfist-30P, w tym 96 z wieżą zintegrowaną z ppk Spike-LR, 125 bojowych z bezzałogowym systemem wieżowym uzbrojonym w karabin 12,7 mm. Poza tym: 78 wozów dowodzenia, 41 wozów ewakuacji medycznej, 34 wozy pomocy technicznej, 23 wozy artyleryjskie, 22 wozy inżynieryjne, 17 wozów rozpoznania chemicznego, 5 wozów rozpoznania inżynieryjnego oraz 32 trzyosiowe (6x6) wozy rozpoznawcze.
W 2006 roku wojsko zrezygnowało z wozów rozpoznawczych z napędem na trzy osie, a Bumar podpisał umowę z firmą Oto Melara, na mocy której wieże do Rosomaków Hitfist 30P są produkowane w Polsce. W 2009 roku dokonano kolejnej korekty, tym razem zwiększając liczbę zamówionych wersji z załogową wieżą z 313 na 359, kosztem wozów podstawowych.
Wojsko zamierza w najbliższym czasie wyposażyć w Rosomaki kolejną jednostkę, najprawdopodobniej 15 Brygadę Zmechanizowaną z Giżycka. Dlatego w 2013 roku MON zamówiło kolejne 307 Rosomaków w wersji bazowej.
Jeden Rosomak waży ponad 22 tony i może zabrać na pokład do 8 żołnierzy desantu.
autor zdjęć: st. chor. mar. Arkadiusz Dwulatek / Combat Camera DORSZ
komentarze