Drużyna Wojskowego Klubu Sportowego Kawaleria Tomaszów Mazowiecki rozgromiła 10:1 jedenastkę Ludowego Klubu Sportowego Pionier Baby. Dzięki trzeciemu z rzędu zwycięstwu w rundzie wiosennej zespół awansował na pozycję wicelidera piotrkowskiej klasy A. Niestety, Twardy Świętoszów przegrał 0:2 z GKS Warta Bolesławiecka.
Strzelecki festiwal rozpoczął w 140 sekundzie Daniel Żygalski (przy piłce).
Festiwal strzelecki na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu w Tomaszowie Mazowieckim rozpoczął Daniel Żygalski. Na zdobycie pierwszej bramki drużyna Kawalerii czekała zaledwie 140 sekund. Po przechwycie piłki na połowie gości przez kpr. Adama Nowickiego obrońca WKS podał futbolówkę do st. szer. Norberta Duły, a ten do Bartłomieja Kaweckiego, który dośrodkował ją w pole karne. Piłkę odbił obrońca Pioniera, a ta trafiła na nogę Piotra Jaszczyka. Napastnik wojskowych błyskawicznie odegrał ją na głowę Żygalskiego, a ten skierował ją w wolny lewy róg bramki gości. – Cieszę się, że zawodnicy powtórzyli jeden ze schematów ćwiczonych na treningach i szybko objęli prowadzenie. Potem dalej konsekwentnie realizowali przedmeczowe założenia – mówi st. szer. Paweł Idzikowski, trener Kawalerii. – Szkoda, że zabrakło nam koncentracji w pierwszych minutach po przerwie i straciliśmy bramkę. Piłkarze jednak szybko się pozbierali i w drugiej połowie strzelili rywalowi cztery gole – dodaje trener.
Film: Jacek Szustakowski/ portal polska-zbrojna.pl
Od 12. do 21. minuty gole dla Kawalerii padały co trzy minuty. Drugą bramkę zdobył Piotr Jaszczyk, trzecią Bartłomiej Kawecki, czwartą Bartłomiej Gonciarz, a piątą Daniel Żygalski. Natomiast dwie minuty przed gwizdkiem sędziego na przerwę wynik spotkania na 6:0 podwyższył st. szer. Wojciech Bogusz. Do przerwy gościom nie udało się oddać ani jednego celnego strzału w światło bramki Kawalerii. Po zmianie stron ta sztuka udała im się tylko dwa razy i przyniosła bramkę w 53. minucie. Trzecią okazję do oddania celnego strzału w światło bramki goście mieli pod koniec spotkania. Niestety, nie udało im się celnie trafić z rzutu karnego. Natomiast świetnie ustawione celowniki mieli wojskowi. W 68. minucie gola strzelił Gonciarz, w 73. minucie st. szer. Tomasz Stańczyk. Potem na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Gonciarz (w 79. i 89. min).
Mecz z Pionierem wcale nie zapowiadał się na łatwy. – W Babach zremisowaliśmy jesienią 1:1. Spodziewałem się cięższej przeprawy. Przecież Pionier bardzo dobrze rozpoczął wiosnę. W tabeli rundy wiosennej zajmował drugą pozycję za nami – mówi trener jedenastki WKS. Fakt, że drużyna z Bab w dwóch ostatnich spotkaniach wywalczyła o jeden punkt mniej niż we wszystkich jedenastu rozegranych jesienią. Na boisku w Tomaszowie Mazowieckim jednak ludowcom już nie udało się kontynuować dobrej wiosennej passy. Natomiast wojskowi po czwartym z rzędu zwycięstwie awansowali na pozycję wicelidera i zmniejszyli dystans do prowadzącej drużyny z Rzeczycy.
Niestety, znacznie gorzej w rundzie wiosennej wiedzie się drugiej wojskowej drużynie. Zespół Twardego przegrał na własnym boisku w Świętoszowie 0:2 z trzecią drużyną w tabeli jeleniogórskiej klasy okręgowej – Gminnym Klubem Sportowym Warta Bolesławiecka. W rundzie jesiennej drużyna Twardego pokonała na wyjeździe Wartę 2:1. Tym razem nie była w stanie zdobyć nawet punktu. – Obie drużyny zagrały słabo. Rywale byli skuteczniejsi, a nam nic nie szło – mówi ppłk Mariusz Bolecki, prezes Twardego. Prezes pocieszał się, że za to świetną skutecznością popisali się trampkarze, którzy rozgromili 20:0 Orliki Węgliniec. Za tydzień dojdzie do pojedynku drużyn seniorów Twardego i Orlików. Szef Twardego wierzy, że w następnej kolejce wojskowi zaprezentują się z lepszej strony. – Do składu wróci kilku żołnierzy, którzy szkolili się na poligonie, a poza tym po pauzie za kartki będzie mógł już grać st. szer. Marcin Łojko – przyznaje prezes.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze