Właśnie weszło w życie rozporządzenie MON, które wprowadza opiniowanie żołnierzy służby przygotowawczej. Oceniane będą m.in. umiejętności współdziałania w grupie, predyspozycje dowódcze czy wyniki ze szkolenia. Tak drobiazgowa ocena służbowa ma zmotywować ochotników, a wojsku umożliwić wybór najlepszych kandydatów.
Nowe przepisy dotyczące opiniowania żołnierzy służby przygotowawczej wprowadziła obowiązująca od 1 sierpnia 2014 roku ustawa o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Szczegółowe rozwiązania wprowadza zaś rozporządzenie MON. Dokument określa sposób i tryb opiniowania służbowego żołnierzy służy przygotowawczej, w tym skalę ocen, tryb postępowania odwoławczego oraz wzór arkusza opinii służbowej. – Nowy system opiniowania jest analogiczny do obowiązującego żołnierzy zawodowych. Uwzględnia jednak specyfikę służby przygotowawczej – mówi płk Mirosław Czechyra z Zarządu Organizacji i Uzupełnień – P1 Sztabu Generalnego WP.
Ważne wyniki ze szkolenia
Przepisy zakładają, że opinia służbowa będzie wystawiana w razie zwolnienia żołnierza ze służby, a także w trakcie jej pełnienia w określonych przypadkach, np. na wniosek dowódcy jednostki wojskowej właściwego do zawarcia kontraktu na służbę w NSR lub na wniosek samego żołnierza. Sporządzać ją będzie bezpośredni przełożony. W specjalnym arkuszu oceny obok danych personalnych i zajmowanego stanowiska znajdą się informacje o wykształceniu, ukończonych kursach, szkoleniach i znajomości języków obcych.
Ocenie będą też podlegać cechy osobowe żołnierza, takie jak np. zdolność współdziałania, odpowiedzialność, komunikatywność, determinacja, odporność psychofizyczna (np. wykonywanie zadań pod presją czasu), prezencja oraz predyspozycje dowódcze (np. umiejętność stawiania zadań i egzekwowanie ich wykonania, trafność podejmowanych decyzji). Skala ocen przyjęta dla tej części opinii będzie wynosić od 2 do 5.
Podczas opiniowania będą uwzględniane też wyniki żołnierza uzyskane ze szkolenia w trakcie służby, a także ogólna nota z dyscypliny wojskowej. Tu będą się liczyć nagrody i kary, jakie żołnierz otrzymał w czasie służby, a także jego szczególne osiągnięcia wykraczające poza program szkolenia lub obowiązki na zajmowanym stanowisku.
Trzy zsumowane oceny – za wyniki w szkoleniu, dyscyplinę i cechy osobowe – złożą się na jedną ogólną notę z opiniowania. Żołnierz będzie mógł otrzymać ocenę od 2 do 5 (bardzo dobra –średnia 4,51 lub wyższa; dobra – 3,51–4,50; dostateczna – 2,51–3,50; niedostateczna – poniżej 2,51). Najlepszą i najsłabszą ocenę przełożony będzie musiał uzasadnić.
Mjr Marek Pawłowski, komendant Ośrodka Szkolenia Podstawowego w CSSP w Koszalinie, podkreśla, że dla żołnierza służby przygotowawczej tak szczegółowa ocena może się okazać dodatkową motywacją. – Już od pierwszego dnia pobytu w wojsku żołnierz będzie wiedział, że pracuje na swoją opinię, która może mieć wpływ na jego dalsze losy w wojsku, na przykład na związanie się z mundurem na stałe – mówi major.
Selekcja najlepszych
W arkuszu oceny przełożony będzie mógł także wpisać informacje dotyczące wojskowej przyszłości żołnierza. Na przykład te dotyczące skierowania do służby w NSR, na kurs czy szkolenie, ale też zwolnienia ze służby. – Dzięki temu rzetelnie będzie można ocenić, kto ile potrafi, jakie ma umiejętności, jak bardzo jest zaangażowany. A to ułatwi wybór najlepszych kandydatów do NSR, którzy z kolei będą rekomendowani do powołania do zawodowej służby wojskowej – mówi st. chor. Albert Drewin, dowódca plutonu, który w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu szkoli żołnierzy służby przygotowawczej.
Żołnierzom będzie przysługiwać prawo do odwołania. Wniosek będzie kierowany do wyższego przełożonego ciągu siedmiu dni zapoznania się z opinią. Odwołanie będzie trzeba wnieść na piśmie i uzasadnić.
Opiniowaniu służbowemu podlegają też żołnierze zawodowi. Taka ocena jest niezbędna m.in. przy planowaniu przebiegu dalszej służby. Zgodnie z przepisami znowelizowanej, obowiązującej od 1 stycznia 2014 roku ustawy pragmatycznej, zawodowcy opiniowani są co roku. Mogą też liczyć na oceny wzorowe.
autor zdjęć: mjr Filip Kłobukowski, kpt. Ewa Nowicka-Szlufik
komentarze