moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pilot morski będzie dowodził w Dęblinie

41 Baza Lotnictwa Szkolnego ma nowego dowódcę. Pokieruje nią marynarz – kmdr pil. Paweł Smereka. To jeden z najbardziej doświadczonych polskich pilotów wojskowych. Zasiadał za sterami samolotów TS-11 „Iskra”, śmigłowców Mi-2, W-3 i Mi-17. W Dęblinie zastąpi płk. pil. Waldemara Gołębiowskiego, który odchodzi do Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.


Choć nowe stanowisko kmdr pil. Paweł Smereka obejmie w poniedziałek, to dziś odbyła się uroczystość przekazania obowiązków. – Od przyszłego tygodnia zacznie też używać stopnia pułkownika – mówi kpt. Grzegorz Grabarczuk, rzecznik 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego, któremu podlega dęblińska baza.

Marynarz w Dęblinie

Jak przyznaje nowy dowódca, rzadko zdarza się, by pilot morski obejmował tak wysokie stanowisko w strukturach innego rodzaju lotnictwa. – W ostatnich latach takie przypadki zdarzały się, ale nie dotyczyły kadry dowódczej. Sam delegowałem lotników z Gdyni na przykład do Dęblina – wspomina kmdr pil. Smereka. – Latanie nad morzem jest bardzo specyficzne, choćby ze względu na brak punktów odniesienia. Ale piloci mogą znaleźć wspólny język, wymieniać się doświadczeniami. W siłach zbrojnych obowiązuje system szkolenia oparty na jednolitych zasadach – dodaje.

Kmdr pil. Smereka to jeden z najbardziej doświadczonych polskich pilotów wojskowych. W swojej karierze zasiadał za sterami samolotów TS-11 „Iskra” oraz śmigłowców Mi-2, W-3 i Mi-17. Łącznie w powietrzu spędził 2,5 tysiąca godzin.

Nowo mianowany dowódca bazy w Dęblinie ukończył Wyższą Oficerską Szkołę Lotniczą, Uniwersytet Gdański i podyplomowe studia w Akademii Marynarki Wojennej. W 1991 roku związał się z lotnictwem marynarki wojennej. Służył między innymi w 18 Eskadrze Ratowniczo-Łącznikowej MW i 1 Dywizjonie Lotniczym MW. W marcu 2007 roku objął obowiązki zastępcy szefa lotnictwa MW. Przez ponad trzy lata dowodził 29 Eskadrą Działań Lotniczych w Darłowie, zaś 1 stycznia 2011 roku został dowódcą Grupy Działań Lotniczych w 43 Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach.

W strukturach NATO

Zdobywał też doświadczenie poza granicami kraju. W 2002 roku odbył praktykę dowódczo-sztabową w Kanadzie, a w latach 2003–2006 był specjalistą Zarządu Szkolenia Połączonej Kwatery NATO w holenderskim Brunssum. Ukończył także organizowany w Niemczech kurs oceny taktycznej sił powietrznych.

Nigdy jednak nie przestał być lotnikiem morskim. Dlatego dziś przyznaje: – Będzie mi brakowało powietrza przesyconego jodem. Tym bardziej, że nie tylko służyłem, ale też całe życie mieszkałem na Wybrzeżu. Pochodzę z Pruszcza Gdańskiego. Nad morzem mam dom, tutaj chciałbym spędzić emeryturę. Jednak życie, które sobie wybrałem, wiąże się z wyjazdami, czasem koniecznością przenosin w inne miejsca.

Kmdr pil. Smereka zastąpi na stanowisku płk. pil. Waldemara Gołębiowskiego, który odchodzi do Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Będzie tam szefem Oddziału Lotnictwa Zabezpieczającego w Zarządzie Wojsk Lotniczych.

43 tysiące godzin w pięć lat

Płk pil. Gołębiowski dęblińską bazą kierował od samego jej powstania, czyli przez blisko pięć lat. – W czasie, gdy dowodziłem, nasi piloci spędzili w powietrzu 43 tysiące godzin. To najlepszy rezultat w Polsce. Są jednostki, które na jego osiągnięcie potrzebowałyby 40 lat – podkreśla płk pil. Gołębiowski. Odchodzący dowódca z uznaniem wypowiada się też o podlegającej mu kadrze. – Mamy 16 pilotów specjalizujących się w lotach taktycznych. Jeden z naszych instruktorów zdobył licencję prestiżowej szkoły w USA. Kolejny poleciał tam na kurs – wylicza płk pil. Gołębiowski i dodaje: – Na pewno żal opuszczać Dęblin. Na nowym stanowisku będę się jednak zajmował lotnictwem transportowym i właśnie szkolnym.

Tymczasem nowego dowódcę czeka w Dęblinie sporo wyzwań. – Najpoważniejszym będzie zapewne wprowadzenie do użytku nowych samolotów szkolenia zaawansowanego AJT oraz systemu, który im towarzyszy – podkreśla komandor.

Dęblińska baza odpowiada między innymi za szkolenie podchorążych z miejscowej Szkoły Orląt, a także instruktorów lotnictwa.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: kmdr ppor. Czesław Cichy

dodaj komentarz

komentarze

~kozłowski
1416147420
Nie napisaliście o Mi-14
ED-3A-1C-CC

Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
 
Transformacja dla zwycięstwa
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Nowe uzbrojenie myśliwców
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Wzmacnianie granicy w toku
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Huge Help
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Święto podchorążych
Marynarka Wojenna świętuje
Razem dla bezpieczeństwa Polski
Szturmowanie okopów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Norwegowie na straży polskiego nieba
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Święto w rocznicę wybuchu powstania
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Olympus in Paris
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Polskie „JAG” już działa
Zmiana warty w PKW Liban
Karta dla rodzin wojskowych
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
„Husarz” wystartował
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Wybiła godzina zemsty
„Szczury Tobruku” atakują
Jak namierzyć drona?
W MON-ie o modernizacji
O amunicji w Bratysławie
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Jesień przeciwlotników
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Saab 340 AEW rozpoczynają dyżury. Co potrafi „mały Awacs”?
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Od legionisty do oficera wywiadu
A Network of Drones
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Olimp w Paryżu
Ostre słowa, mocne ciosy
Czworonożny żandarm w Paryżu
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Medycyna w wersji specjalnej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO