To pierwszy film dokumentalny o żołnierzach, którzy służyli na misjach w Iraku i Afganistanie. – Nie koloryzujemy rzeczywistości. Pokazujemy prawdziwe przeżycia i emocje bohaterów – zapewnia Marek Mucha, reżyser. Dokument „Weterani wojny” opowiada przejmującą historię pięciu wojskowych i ich trudnego powrotu do życia po misji.
– Obudziłem się po trzech dniach po tym jak zostałem ranny. Jak ci powiem, jak zacząłem sprawdzać czy mam ręce, nogi, czy nic mi nie urwało, to będziesz w stanie to sobie wyobrazić? Nie będziesz, bo ciężko sobie wyobrażać takie sytuacje – mówi Daniel Kubas, który służył jako celowniczy podczas II zmiany w Iraku. W 2004 roku został ranny – miał obrażenia mózgu, złamaną czaszkę i uszkodzony kręgosłup.
To pierwsza scena „Weteranów wojny”, dokumentu nakręconego przez Marka Muchę, absolwenta PWSFTViT w Łodzi i dziennikarza szczecińskiego oddziału TVP. Niemal godzinny film opowiada historię pięciu żołnierzy, którzy służyli na misjach w Iraku i Afganistanie. Mówią oni o swojej służbie, relacjach z bliskimi i szukaniu zrozumienia. Padają mocne słowa, jak te, wypowiedziane przez Daniela Kubasa, że „powrót do kraju oznaczał powrót na kolejną wojnę, jeszcze trudniejszą niż misja”.
– Życie wielu z nas zmieniło się o 180 stopni. Wróciliśmy do kraju z obrażeniami fizycznymi i psychicznymi. Dziwne spojrzenia ludzi, lęk przed dużymi skupiskami, nienormalność „zwykłych”, pozbawionych adrenaliny sytuacji – to wszystko budziło obawy. Jako ludzie o niepełnej sprawności musieliśmy odnaleźć się na nowo. I na nowo zaadaptować w społeczeństwie – mówi bohater „Weteranów wojny” Marek Rzodkiewicz, logistyk, ranny w wyniku ostrzału podczas III zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku. Weterani występujący w dokumencie, wspominają też brak zrozumienia, nie tylko wśród społeczeństwa, mającego dość mgliste pojęcie o misjach, ale i wśród najbliższych.
– To film o podróży w nieznane, w głąb duszy i umysłu ludzi, którzy będąc na misji zbyt dużo widzieli. Są tu przejmujące historie, materiały filmowe ze służby żołnierzy i opowieści o radzeniu sobie z życiem po powrocie z misji – mówi reżyser.
Trailer dokumentu „Weterani wojny”. Film: Marek Mucha
Marek Rzodkiewicz przyznaje, że na początku nie było łatwo otworzyć się i opowiadać o wspomnieniach. – Miałem opory przed mówieniem wprost o swoich przeżyciach, ale z czasem one zniknęły. Film nie koloryzuje rzeczywistości, pokazuje misjonarzy takimi jakimi są, także ich obawy i strach – mówi Marek Rzodkiewicz.
Prace nad dokumentem rozpoczęły się w 2011 roku i trwały blisko dwa lata. – Temat jest trudny, wymagał zrozumienia, przeanalizowania, a także czasu, by poznać bohaterów i zdobyć ich zaufanie – mówi reżyser.
Dziś żołnierze, którzy wystąpili w filmie, zaznaczają, że wiele problemów o których wówczas mówili, jest już dla nich przeszłością. Wielu wróciło do zawodowej aktywności. Dzięki terapiom psychologicznym Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego, warsztatom organizowanym przez Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju oraz przedsięwzięciom integrującym środowisko, większość wróciła do psychicznej równowagi.
– Od czasu, gdy były kręcone zdjęcia wiele się w naszej sytuacji zmieniło. Ale temat trudnego powrotu z misji do rzeczywistości pozostaje uniwersalny, bo przecież dotyczy każdego z misjonarzy wracającego do domu – mówi Tomasz Kloc, były saper, ranny w 2003 roku podczas I zmiany PKW w Iraku.
Dlatego ci, którzy poradzili sobie w tych trudnych sytuacjach, dziś w podobny sposób pomagają kolegom wracającym z misji. Marek Mucha, reżyser dokumentu, liczy, że dzięki filmowi służba żołnierzy na misji będzie bardziej doceniana w społeczeństwie, a ich problemy lepiej rozumiane.
Premiera „Weteranów wojny” miała miejsce pod koniec maja, na 54. Krakowskim Festiwalu Filmowym. Dokument został wyświetlony na pokazie pozakonkursowym w ramach cyklu „Panorama Filmu Polskiego”.
Marek Mucha nie tylko wyreżyserował „Weteranów wojny”, był także producentem, scenarzystą i montażystą. Zdjęcia wykonał Marcin Przylecki, a muzykę napisał Szymon Karpierz (Zombie_DNB).
autor zdjęć: st. chor. sztab. Adam Roik / Combat Camera DORSZ
komentarze