Szer. Błażej Brzeziński, st. szer. Arkadiusz Gardzielewski, szer. Mariusz Giżyński i plut. Michał Kaczmarek zdobyli złoty medal w drużynie na 45. Wojskowych Mistrzostwach Świata w Maratonie. Biało-czerwoni zdobyli także dwa srebrne medale indywidualnie: szer. Błażej Brzeziński i st. szer. Olga Kalendarova-Ochal. Mistrzostwa odbyły się w Paramaribo, stolicy Surinamu.
Reprezentacja Wojska Polskiego na 45. Wojskowe Mistrzostwa Świata w Maratonie.
W rywalizacji drużynowej, do której liczyły się czasy uzyskane przez trzech najlepszych zawodników z każdej reprezentacji (każda armia mogła wystawić czterech biegaczy), Polacy wyprzedzili reprezentantów Namibii i Algierii. Indywidualnie triumfował Brazylijczyk Solonei Rocha da Silva. 31-letni złoty medalista Igrzysk Panamerykańskich w maratonie z 2011 roku i mistrz Ameryki Południowej z 2013 roku w biegu na 10000 m dystans 42 km 195 pokonał w Paramaribo w 2 godz. 24 min 27 s. Szer. Błażej Brzeziński stracił do zwycięzcy 51 s. Dwa kolejne miejsca zajęli reprezentanci Namibii. Piąty – z czasem 2:26:36 – był st. szer. Arkadiusz Gardzielewski, szósty – szer. Mariusz Giżyński (2:27:18), a siódmy – plut. Michał Kaczmarek (2:27:58).
Potwierdziły się obawy sierż. sztab. Grzegorza Gajdusa, trenera naszych maratończyków – klimat w Surinamie nie sprzyjał biciu rekordów. Zwycięzca biegu uzyskał wynik o prawie 13 minut gorszy od swojego najlepszego czasu. – Zawodnicy rywalizowali w bardzo trudnych warunkach. O szóstej rano, kiedy startowali mężczyźni, było plus 29 stopni Celsjusza – podkreślił płk Wiesław Świtaj, szef Oddziału Wychowania Fizycznego i Sportu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który dopingował naszych maratończyków na miejscu w Paramaribo.
Szer. Błażej Brzeziński wbiega jako drugi na metę 45. Wojskowych Mistrzostw Świata w Maratonie.
– Nasi zawodnicy spisali się znakomicie jako drużyna. Wbiegali na metę w niewielkich odstępach czasu. Do 32 kilometra cały czas ze sobą zgodnie współpracowali – mówi st. sierż. Robert Banach, koordynator reprezentacji Wojska Polskiego w maratonie. – Polacy musieli rywalizować z zawodnikami, którzy mieli rekordy życiowe poniżej 2 godz. 10 min. Na liście startowej znaleźli się maratończycy, którzy zajęli ósme i dwunaste miejsce na igrzyskach w Londynie oraz szóste i siódme na ostatnich mistrzostwach świata w Moskwie – dodaje.
Sierżant Banach przyznaje, że dobre wyniki osiągnięte w ciężkim dla Europejczyków klimacie (kiedy o szóstej rano startowali panowie było plus 28 stopni Celsjusza, a po biegu termometr w autobusie wskazywał aż 41 kresek), to również efekt zgrupowań szkoleniowych. – Z trenerem Grzegorzem Gajdusem jesteśmy bardzo zadowoleni, że szkolenie przyniosło oczekiwane rezultaty – podkreśla st. sierż. Robert Banach.
– Drużyna była bardzo dobrze przygotowana do startu i bojowo nastawiona – mówi szer. Błażej Brzeziński, złoty medalista drużynowy i srebrny indywidualnie. – Wiedzieliśmy jednak, że nie będzie łatwo walczyć o medal, gdyż do Surinamu przyleciały bardzo silne reprezentacje. Ze względu na warunki klimatyczne, od początku rywalizacji bieg był rozgrywany w wolnym tempie. Jeszcze na 25 kilometrze nie można było przewidzieć, jak dalej rozwinie się sytuacja na trasie. Na czele stawki była ok. 25-osobowa grupa biegaczy. Z czasem zaczęła ona topnieć. Zawodnicy odpadali z niej jeden po drugim. Wraz z kolegami zachowaliśmy dużo sił na decydującą o medalach rozgrywkę i dlatego udało nam się wywalczyć upragnione złoto w drużynie – relacjonuje szer. Błażej Brzeziński.
W noc poprzedzającą bieg w Paramaribo padał deszcz. – Spowodowało to skok wilgotności do blisko 90 procent. Maraton był przez to szczególnie wymagający dla Europejczyków – podkreśla sierżant Banach. W trudnych warunkach zdecydowanie najlepiej radził sobie Solenei Rocha da Silva. Brazylijczyk rozerwał czołową grupę na 25 kilometrze. Szósty zawodnik tegorocznych mistrzostw świata w Moskwie – jak się później okazało – zaatakował w odpowiednim momencie. Sierżant brazylijskiej armii zdobył złoto, srebro szer. Błażej Brzeziński, a brąz IlYambo Nangi Paulus z Namibii. W klasyfikacji drużynowej Polacy – z czasem 7 godz. 19 min 12 s – wyprzedzili reprezentantów Namibii (7:21:34), Algierii (7:32:09), Ekwadoru (7:40:52), Belgii (7:47:02), Holandii (7:58:41), USA (8:22:56), Niemiec (8:34:37), Szwecji (9:21:50), Trynidadu i Tobago (10:59:16), Surinamu (11:37:00) i Brazylii (11:29:28).
St. szer. Olga Kalendarova-Ochal na trasie maratonu w Paramaribo.
W rywalizacji pań triumfowała 33-letnia Lukeiko Helalia Johannes z Namibii. Dwunasta zawodniczka Igrzysk Olimpijskich w Londynie z czasem 2 godz. 39 min 56 s wyprzedziła Polkę st. szer. Olgę Kalendarovą-Ochal (2:43:46) i swoją koleżankę z reprezentacji Naakalako Annę Amutoro (2:44:16). W klasyfikacji drużynowej triumfowały reprezentantki Namibii (8:08:41) przed zawodniczkami z Brazylii (8:53:42), USA (9:41:30), Kanady (10:49:51) oraz Trynidadu i Tobago (15:08:57).
W Ameryce Południowej Polacy powtórzyli sukces drużynowy sprzed trzech lat. W Atenach, podczas 43. edycji wojskowych mistrzostw, biało-czerwoni wygrali z Włochami i reprezentantami Algierii, zaś indywidualnie złoto zdobył st. szer. Henryk Szost, a srebro st. szer. Arkadiusz Gardzielewski. Srebrny medal wywalczyła także w rywalizacji pań st. szer. Monika Drybulska, a miejsce tuż za podium zajął plut. Michał Kaczmarek.
Ten sezon był bardzo udany dla naszych długodystansowców. W marcu wywalczyli tytuł wojskowych mistrzów świata w biegach przełajowych. W serbskim mieście Apatin trzy najlepsze czasy, które wliczano do klasyfikacji drużynowej, uzyskali: szer. Błażej Brzeziński, st. szer. Arkadiusz Gardzielewski i st. szer. Mateusz Demczyszak, a indywidualnie brąz zdobył Brzeziński. Natomiast w październiku w Otwartych Wojskowych Mistrzostwach Europy w Biegu na 20 km Polacy wywalczyli w Paryżu pięć medali: złote w klasyfikacji drużynowej i drużynowej mężczyzn oraz szer. Iwona Lewandowska, srebrny – st. szer. Olga Kalendarova-Ochal i brązowy – plut. Michał Kaczmarek.
autor zdjęć: arch. reprezentacji Wojska Polskiego, st. sierż. Robert Banach
komentarze